
Za nami cała seria bliskich, jak na standardy kosmiczne, przelotów asteroid. Jedna z nich przeleciała w odległości mniejszej niż odległość dzieląca satelity telekomunikacyjne od Ziemi.
Obiekty nazwane przez astronomów 2018 VJ, 2018 WH, 2018 WG, 2018 WE i 2018 WJ mijały Ziemię między 14, a 19 listopada. Wszystkie przeleciały w odległości mniejszej niż ta dzieląca nas od Księżyca.
Najbliższy przelot miał miejsce 16 listopada kiedy asteroida 2018 WG minęła Ziemię w odległości zaledwie 30 847 km. To odległość mniejsza niż odległość dzieląca satelity telekomunikacyjne od Ziemi. Obiekt o średnicy 5 metrów poruszał się z prędkością 11,8 km na sekundę. Co ciekawe został wykryty przez astronomów dopiero 17 listopada, czyli już po tym gdy minął naszą planetę.
Pozostałe z asteroid mijały Ziemię w odległości od 115 000 km do 230 000 km. Żaden z wymienionych obiektów nie zbliży się do Ziemi na mniejszą odległość w ciągu najbliższych 100 lat.
Wszystkie należą do grupy asteroid zwanej Aten NEO (Near Earth Objects) i miały niewielkie rozmiary. Największa z nich, 2018 WJ, miała średnicę 10 metrów. Dla porównania słynny meteoryt z Czelabińska miał około 20 metrów średnicy. Ale nawet tak małe obiekty mogą spowodować duże szkody. Fala uderzeniowa jaka powstała przy wejściu meteorytu z Czelabińska w atmosferę dokonała sporych zniszczeń na powierzchni i uszkodziła 7500 budynków. Obrażenia głównie w wyniku ranienia odłamkami szkła odniosło 1500 osób.
NASA śledzi obecnie 1936 obiektów uznawane za potencjalnie niebezpieczne dla Ziemi (PHA). Za takie uznaje się asteroidy o średnicy większej niż 100 m. Ich lista wydłuża się praktycznie codziennie.
źródło: NASA