
– Prosimy nie sugerować się cenami na opakowaniu. Prawidłowa cena zostanie naliczona na kasie – taki komunikat mogli przeczytać klienci jednego ze sklepów sieci Biedronka na Dolnym Śląsku. Przedstawiciele dyskontu tłumaczą się, że „ogłoszenie miało zapewnić klientów, że obowiązuje promocja”.
O absurdalnym ogłoszeniu poinformował serwis wp.pl pan Sławomir. Zauważył takie ogłoszenie podczas weekendowych zakupów nad lodówkami ze świeżym mięsem.

– Robiłem zakupy dość wcześnie rano, więc pomyślałem, że po prostu obsługa sklepu nie zdążyła obniżyć cen na produktach objętych promocją. Ale w poniedziałek znowu byłem na zakupach, tym razem po pracy i kartki nadal wisiały – informuje pan Sławomir.
– W moim przypadku ostatecznie cena przy kasie okazała się nieco niższa niż na opakowaniu, ale nie wiadomo, czy w przypadku innych klientów też tak było. Zastanawiam się, czy to zgodne z przepisami – dodaje mieszkaniec Dolnego Śląska.
W odpowiedzi na zapytanie mediów, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów odpisał, że „cena to podstawowa informacja, której przedsiębiorca musi udzielić konsumentowi przed zakupem”. UOKiK zaznaczył też, że „umieszczanie cen w miejscu ogólnodostępnym i dobrze widocznym dla konsumentów, ale także na danym towarze, bezpośrednio przy nim lub w jego bliskości”. Reguluje to ustawa, ale również rozporządzenie o uwidacznianiu cen towarów i usług.
W przypadku różnych cen na półce z towarem a nabitej przy kasie, klient ma prawo skorzystać z tej mniejszej.
Źródło: wp.pl