Sędziowska interwencja. Homoseksulane „śluby”

REKLAMA

Konserwatyści amerykańscy często psioczą na sądy. Sędziowie nagminnie wtrącają się do życia społecznego. Starają się pełnić funkcje legislacyjne. Tak było ostatnio w Kalifornii. Kilka lat temu mieliśmy referendum i lud wypowiedział się jednoznacznie, że nie chce „małżeństw” homoseksualistów.

Potem jednak dwukrotnie grupy nacisku starały się w zawoalowany sposób przepchnąć umożliwiające takie związki ustawodawstwo przez parlament stanowy. Dwukrotnie gubernator stanu, Arnold Schwarzenegger, wetował próby jego przeforsowania. Wbrew temu burmistrz San Francisco zaczął takich „ślubów” udzielać.

REKLAMA

Gubernator zaskarżył go do sądu i „śluby” wstrzymano aż do rozpatrzenia sprawy przez Najwyższy Sąd Stanowy. Sąd doszedł do wniosku, że odmówienie udzielania „ślubów” homoseksualistom jest objawem dyskryminacji. Według kalifornijskich sędziów, „małżeństwo to podstawowe prawo obywatelskie”. Z tego chyba wynika, że nieważne, kto się żeni, byle byłby obywatelem. Poligamiści oraz inni zwolennicy „alternatywnego stylu życia” już się cieszą. Tym sposobem kilku sędziów unieważniło wolę kilkunastu milionów wyborców (Polakom ten mechanizm wyda się znajomy w kontekście przepychanek dotyczących referendum konstytucyjnego w UE).

[nice_info]Werdykt sądu jest dla mnie ważny z kilku powodów. Po pierwsze – małżeństwo to instytucja związku między kobietą a mężczyzną uświęcona w celu przedłużenia gatunku. Inne kombinacje są dla ludzkości samobójcze, bowiem trywializują ład naturalny i prowadzą do wyginięcia gatunku. Po drugie – w USA obowiązuje powiedzenie: „Jak Kalifornia, tak cały kraj” (As goes California, so does the nation). „Małżeństwa” homoseksualne rozszerzą się na inne stany, bowiem w sensie kulturowym staną się coraz bardziej akceptowalne. Po trzecie – werdykt kalifornijski wzmocni precendens prawny, który zaszedł już w Massachusetts, gdy stan ten zdecydował się, jako pierwszy w USA, na zalegalizowanie „małżeństw” homoseksualnych. Po prostu Konstytucja USA umożliwia, żeby umowy cywilne zawierane w jednym stanie
obowiązywały też w innych stanach. A małżeństwo, w świetle prawodawstwa amerykańskiego, to umowa. Po czwarte – w stanie Kalifornia przesiąkłem amerykańską kulturą, wychowałem się po amerykańsku i mieszka tam moja rodzina. Zależy mi na tym, aby tam było normalnie. Po piąte – jednym z szefów organizacyjnych kontrofensywy normalności jest mój przyjaciel Brian Brown – absolwent Oxfordu, historyk i „łagodny olbrzym” (gentle giant), futbolista z konserwatywnego powiatu Orange pod Los Angeles.
[/nice_info]
Brian z sukcesem przeciwstawił się rewolucji „wesołkowatych małżeństw”, gdy szefował Instytutowi Rodzin w Connecticut kilka lat temu. Całą kampanię ufundował ortodoksyjny żydowski multimilioner, który ma starotestamentowe podejście do „wesołków”. Teraz Brian wrócił do domu i stanął do walki na swoim starym boisku. Szefuje Narodowej Organizacji na rzecz Małżeństwa, oddział w Kalifornii (National Organization
for Marriage California). „Ci sędziowie, którzy nie mają styku z rzeczywistością, nie będą mieli ostatniego słowa na temat małżeństwa” – powiedział Brian Brown dla „The Washington Post”. Prezes fundamentalistycznej protestanckiej grupy Koncentracja na Rodzinie (Focus on Families), James Dobson, nazwał sprawę dosadniej: „sądowa tyrania” („The Economist”).

Tymczasem konserwatywny „National Review” stwierdził, że sędziowie nieopatrznie wywołali temat, a McCain
i Obama będą się musieli do niego ustosunkować. Obaj na razie twierdzą, że są przeciw „małżeństwom” homosiów. Nie jest jednak jeszcze jasne, do jakiego stopnia popierają związki cywilne umożliwiające
uzyskanie przez „wesołkowate” pary statusu prawnego pozwalającego na ubieganie się o wspólne ubezpieczenie i inne przywileje w pracy partnera, a także ułatwiającego dziedziczenie po sobie. Jednak
grupy nacisku starają się wymóc otwarte deklaracje od prezydenckich kandydatów. Bezsprzecznie z myślą o nadchodzących wyborach Nowy Jork już w tej chwili obiecał, że będzie uznawał „małżeństwa” homoseksualne zawarte w Kalifornii. Co więcej, Nowy Jork uzna też takie „małżeństwa” zawarte za granicą – w Kanadzie, Hiszpanii, Belgii, Holandii i Afryce Południowej.

[nice_info]Taką dyrektywę po prostu wydał gubernator David Paterson, nie oglądając się na legislaturę stanową. Biurokraci mają zamiar przepisać na nowo około 1300 reguł i statutów w tym stanie. A dotyczy to „wszystkiego – od składania oświadczeń podatkowych do transferu pozwolenia na wędkowanie między partnerami” („The New York Times”).[/nice_info]

„The Economist” przypomniał jednak, że takie sprawy jak werdykt kalifornijskiego sądu mobilizują elektorat prawicowy. Wyborcze bitwy będą miały miejsce w Kalifornii, Nowym Jorku, Vermont i na Florydzie – stanach z dużą koncentracją „wesołków”. Na razie 41 stanów wciąż uznaje małżeństwo za związek tylko między mężczyzną a kobietą. Konserwatywni Kalifornijczycy chcą przegłosować odpowiednią poprawkę do swojej konstytucji stanowej. Jak podaje Reuters, prezes nowojorskiej Partii Konserwatywnej, Michael Long, podkreśla, że „w stanie Nowy Jork małżeństwo jest między mężczyzną a kobietą”. Według Associated Press, pastor Duane Motley z organizacji Nowojorczycy na rzecz Swobód Konstytucyjnych (New Yorkers for Constitutional Freedoms) podkreślił, że „demokratyczny gubernator wykiwał legislaturę i sądy i dał policzek Nowojorczykom”. Poparł go dyrektor wykonawczy Katolickiej Konferencji Stanu Nowy Jork (New York State Catholic Conference), Richard E. Barnes:

[nice_info]„Definicja małżeństwa uformowana została, zanim zaczęliśmy spisywać naszą historię… Żaden polityk ani sąd, ani legislatura nie powinna starać się redefiniować tego szczególnegofundamentu naszego społeczeństwa w sposób, który powoduje całkowitą zmianę jego znaczenia i celu”. [/nice_info]

Jednocześnie 10 stanów zwróciło się oficjalnie do Kalifornii o wstrzymanie się z ostatecznym werdyktem
aż do listopadowych wyborów. Tymczasem kalifornijscy biurokraci przygotowali się do udzielania „ślubów”.
W San Francisco niezbędna była pomoc 200 dodatkowych wolontariuszy. Wszędzie ma miejsce mobilizacja rozmaitych lewaków. Pierwszą i najsławniejszą parą w San Francisco będą lesbijskie weteranki- aktywistki – Phyllis Lyon i Del Martin. Pierwsza z nich ma 84 lata, a druga – 87. Pobłogosławi im burmistrz Gavin Newsom
– zresztą już po raz drugi, bowiem za pierwszym razem, w lutym 2004 roku, ślub Lyon i Martin unieważnił kalifornijski sąd. Ciekawe, co będzie teraz. Na razie jednak homintern triumfuje. W Grecji po raz pierwszy udzielono świeckiego ślubu lesbijkom na wyspie Tilos. Wyzyskano życzliwość socjalistycznego burmistrza oraz kruczek prawny, bo greckie prawodawstwo nie definiuje ślubów cywilnych „jako związku między mężczyzną a kobietą”.

[nice_info]Tymczasem – jak podał „The Telegraph” – w Wielkiej Brytanii właśnie odbył się pierwszy „ślub” między „wesołkowatymi” anglikańskimi pastorami – wszystko według reguł liturgicznych tego Kościoła. [/nice_info]

As goes California, so does Europe?

[nice_alert]Nowości w księgarni:[/nice_alert]

»Agata« Anatomia manipulacji (Terlikowski, Najfeld): „Polowanie z nagonka” – tak najkrocej (choc niewatpliwie dosc dosadnie) okreslic mozna zaangazowanie Gazety Wyborczej” w sprawe Agaty”. Celem tego medium (oraz innych je wspierajacych) byla od poczatku aborcja. I nie mialo znaczenia, ze nie chciala jej dziewczynka, brana rzekomo w obrone przed „radykalnymi” obroncami zycia. Prezentujemy odwaznie napisana ksiazka dwojki katolickich publicystow, ktora szczegolowo omawia manipulacje srodowiska GW.

Ekonomia wolnego rynku – tom 3 (Murray N. Rothbard): Ostatni tom wiekopomnego dziela Murraya Rothbarda (Man Economy and State). Jest to jak dotad jedyny podrecznik ekonomii wolnorynkowej na rynku polskim!

Ludobojstwo dokonane przez nacjonalistow ukrainskich (Tom I oraz Tom II): Monumentalna praca o ludobojstwie ukrainskim na Wolyniu w okresie II wojny swiatowej jest jakby woluminem w nieistniejacym, wielotomowym dziele o caloksztalcie ludobojstwa na Polakach w tamtych latach. Znaczenie przygotowanej pracy jest olbrzymie i to z punktu widzenia zarowno naukowego jak i politycznego. Stanowic bedzie rzeczowa, oparta na faktach, konkretna podstawe do dalszych rozwazan

Zachęcamy do złożenia zamówienia!

[nice_info]UWAGA: Przedruk artykułów (w całości lub części) z działu „numer bieżący” oraz „ważne”, jest możliwy jedynie: a) za podaniem klikalnego źródła b) tylko w niezmienionej formie: artykuł + informacje poniżej artykułu np. o ewydaniu, nowych publikacjach w sklepie, itp.[/nice_info]

REKLAMA