Na co idzie nasza CASA?

REKLAMA

Katastrofa samolotu CASA odsłoniła przed opinią publiczną pewien wycinek polskiej rzeczywistości, o którym większość ludzi nie ma zwykle pojęcia. Oto okazało się, że polscy oficerowie lotnictwa zajmują się spotykaniem na jakichś podejrzanych konferencjach, a państwowy sprzęt traktują jak taksówki. Przecież gdyby uczciwie wracali do domów własnymi samochodami, tej katastrofy by nie było. A tak oprócz niewątpliwej tragedii, jaką była śmierć lotników, do ziemi poszedł wart kilkadziesiąt milionów dolarów samolot. Bo z państwowym sprzętem i z państwowymi pieniędzmi pozostawionymi im do dyspozycji lotnicy się najwyraźniej specjalnie nie liczyli. Nie wnikając już w to, czy ta konferencja to był właściwy powód do spotkania oficerów. Przypomnijmy, że w podobnych okolicznościach okazało się, że policja ma zwyczaj odwożenia swoich wyższychoficerów służbowymi samochodami.

By ta praktyka wyszła na jaw, musiało zginąć dwoje funkcjonariuszy wykorzystywanych w charakterze dalekobieżnych taksówkarzy. Coraz wyraźniej widać, że w Polsce panuje nie tyle demokracja, co kleptokracja. Urzędy wykorzystywane są głównie do zapewniania sobie osobistych dochodów. Nie ma się zresztą co dziwić pomniejszym urzędnikom, skoro przykład idzie z góry – prezydent Polski ułatwia prywatyzację kolegom z partii, prezydent Warszawy robi to samo dla swojego męża, marszałek Sejmu skupia się na przyznawaniu sobie samemu wielkich premii. To może przerażające, ale wygląda na to, że tym ludziom tak naprawdę chodzi tylko o jedno – o dorwanie się do cudzej gotówki. I to jest prawdziwy program wszystkich partii obecnego reżimu. Nic więc dziwnego, że ich rządy tak bardzo są do siebie podobne, że naprawdę trudno odróżnić prezydenturę Lecha Kaczyńskiego od prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego, a Donaldowi Tuskowi świetnie współrządzi się z Waldemarem Pawlakiem. I widzę tylko jeden sposób na odsunięcie tego towarzystwa od władzy – odcięcie go od pieniędzy podatnika. Tyle że wiadomo, iż kasy broni ono dużo bardziej zaciekle niż niepodległości.

REKLAMA

PS Szanownych Klientów naszego sklepu internetowego prosimy o podawanie także swoich telefonów. Urzędnikom poczty najwyraźniej często nie chce się przepisywać pełnej treści przekazu i w efekcie zdarza się, że docierają do nas zamówienia np. bez połowy adresu bądź bez zamawianych tytułów. I potem wyjaśnianie, kto co zamawiał i dokąd trwa tygodniami…

UWAGA! Masz problem obsługą strony, e-wydania lub księgarni? Napisz do nas: [email protected]

W internetowej księgarnii pojawiły się nowe pozycje. Osoby mieszkające w Warszawie zamówienie mogą odebrać osobiście:

Dekadencja (Janusz Korwin-Mikke): Zmian kulturowych, które zachodza w Unii Europejskiej nie da sie ukryc. Nie da sie tez ukryc, ze zmiany te nie sa spontaniczne, a starannie planowane. Czy winic trzeba, tak jak JKM – dekadencje?

Kosciol a wolny rynek (Thomas Woods): Katolicka obrona wolnego rynku. Czy bieda jest blogoslawiona, a bogactwo przeklete? Ksiazka o tym, ze liberalizm, jak niewiele innych pradow umyslowych, jest bliski nauczaniu Chrystusa, ktory w swoich naukach uwalnial czlowieka z wiezow opresyjnej wladzy i zakazow odbierajacych mu godnosc i wolna wole…

Ekonomia Wolnego Rynku. Tom 1 i Tom 2 (Murray Rothbard): Wreszcie w Polsce! Pierwszy tom najwazniejszego dziela amerykanskiego profesora Murraya N. Rothbarda, najwybitniejszego ucznia samego Ludwiga von Misesa! Ksiazka lamie monopol przestarzalych, nieaktualnych i falszywych podreczników ekonomii obowiazujacych na polskich uczelniach.

________________________________________________________
zachęcam do odwiedzenia internetowej księgarni nczas.com

KSIĄŻKI JANUSZA KORWIN MIKKE W ATRAKCYJNYCH CENACH!

● tylko wyselekcjonowane pozycje książkowe najlepszych Autorów!
● stawiamy na jakość, nie na ilość!
● książki wysyłamy dwa razy dziennie (tylko priorytetem)
● już wkrótce nowe kanały płatności

________________________________________________________
zachęcamy do zamówienia e-prenumeraty Najwyższego Czasu!

● Kupując e-wydanie wspierasz rozwój portalu nczas.com – KAŻDA wpłacona złotówka przekłada się na ilość tekstów na stronie
● 10 kolejnych numerów kosztuje jedynie 30 zł
● To tylko 3 zł za numer – czyli niecałe 10 gr za artykuł!
● W e-prenumeracie numer pojedynczy kosztuje tyle samo co podwójny (zawsze płacisz 3 zł zamiast 5 / 7 zł, które musiałbyś wydać w kiosku!)

Kliknij tutaj aby zamówić e-prenumeratę

REKLAMA