Wstrząsające zbrodnie i okaleczanie ofiar. Morderca skazany na karę śmierci. „Mam nadzieje, że to pocieszy rodziny”

fot. flickr.com/KAZ Vorpal
REKLAMA

Włóczęga ze Wschodniego Wybrzeża, który zamordował siedem osób w Connecticut w 2003 roku i odjechał wozem, nazwanym 'wehikułem śmierci’, został skazany w piątek na karę dożywocia.

Sędzia wydał wyrok sześciokrotnego dożywocia dla Williama Devina Howella podczas niezwykle emocjonalnego przesłuchania, na którym krewni ofiar opowiedzieli jak utrata ukochanych zniszczyła ich życie.

REKLAMA

Okradł nas z młodości i uczyni mnie i brata sierotami – mówi Tiffany Menard, córka jednej z ofiar, Mary Jane Menerd. Nazwała Howella potworem i opowiedziała o tym, jak próbowała odebrać sobie życie po zniknięciu matki.

47 letni Howell, który pochodzi z Hampton w Virginii płakał i przepraszał rodziny ofiar mówiąc, że zasługuje na karę śmierci, a swoje działania nazwał 'potwornymi, tchórzliwymi i samolubnymi’. Dodał, że ma nadzieję, iż śmierć w więzieniu zapewni spokój ducha rodzinom.

Sąd Najwyższy w Connecticut zniósł karę śmierci w 2015 roku.

Ofiary mordercy to kobiety w wieku od 24 do 53 lat. Trzy z nich zostały wykorzystane seksualnie. Niektóre zostały okaleczone poprzez usunięcie opuszków palców. Mężczyzna trzymał ich ciała przez 2 tygodnie w swoim vanie, sypiając obok nich i zwracając się do nich per 'kochanie’.

Władze znalazły w wozie ślady krwi, które pasowały do ofiar wraz z taśmami na których Howell odbywa stosunek z kobietami. Policja mówi, że związek jaki był między ofiarami to zażywanie dragów. Sam Howell miał powiedzieć, że ofiary powinny były wiedzieć, że zginą przez styl życia jaki prowadziły.

Warto przeczytać: Imigrant zamordował swoje dzieci i chciał spalić żywcem swoją żonę. Wszystko z powodu rzekomej depresji [VIDEO]

Źródło: cbsnews.com

REKLAMA