Akcja ratunkowa z udziałem Adama Bieleckiego oraz Denisa Urubko rozpoczęła się około godziny 14:00 czasu polskiego. Wspinaczka została zaliczona do rekordowych. Mężczyznom udało się dotrzeć do Elisabeth Revoli w ciągu ośmiu godzin po tym, jak pokonali ponad tysiąc metrów w pionie.
Po chwili odpoczynku, rozpoczęto schodzenie wraz z Francuzką do pierwszego obozu. Kobieta ma liczne odmrożenia. Jej stan wymaga transportu przy pomocy lin. W obozie czekają już na nią Piotr Tomala i Jarosław Botor.
Urubko, Bielecki i Ravol dotrą na miejsce w niedzielę rano. Dopiero wtedy zespół podejmie decyzję w sprawie dalszych działań.
Tomasz Mackiewicz prawdopodobnie przebywa na wysokości siedmiu tysięcy metrów. Czeka na pomoc w namiocie, z którego wraz z Ravol zaczynali wyprawę na szczyt. Według relacji kobiety w momencie, w którym się rozstawali miał już odmrożone nogi. Mackiewicz nie był w stanie chodzić. Był z nim także słaby kontakt.
6:28 – Trwa ewakuacja Elizabet. Przypomnijmy, że Francuzka ma odmrożone ręce oraz nogi i nie jest w stanie sama zejść z góry.
7:35 – Dwóch Polaków oraz Elizabet Revol są już w bazie C1 i czekają na helikopter!
7:38 – Za kilka minut wystartują śmigłowce. Do godziny powinny być na ścianie, aby zabrać całą piątke – mówi Krzysztof Wielicki w rozmowie z TVN24.
8:14 – Grupa ratunkowa dotarła do pierwszego obozu z Elizabeth. Czekają na helikopter, który wystartował już po nich. Akcja ratunkowa została zakończona. Niestety nie uratowaliśmy Tomka. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, Nic więcej nie możemy – mówi nam Janusz Mejer z programu Polski Himalaizm Zimowy
7:19 – Nie ma już żadnych szans na akcję ratunkową Tomasza Mackiewicza – przekazał Majer Polskiej Agencji Prasowej. Wszystko przez pogarszające się warunki atmosferyczne.
Zobacz też: Tragiczne wiadomości z Nanga Parbat. To koniec akcji ratunkowej Tomasza Mackiewicza
Źródło: wp.pl
