35-letni kierowca Sam McLoughlin myślał, że ma awarię silnika, kiedy usłyszał głośne stukanie z jego strony. Nie wiedział, że w jego autokarze na postoju zagnieździło się czterech nielegalnych imigrantów.
McLoughlin wiózł do Francji grupę Brytyjczyków, którzy udali się tam na popularne wśród emerytów tanie zakupy. Jego autokar zatrzymał się w Calais. Kiedy znaleźli się już w Anglii, z przedziału silnikowego zaczęło dobiegać głośne stukanie. Kierowca sądząc, że ma awarię silnika, zatrzymał się na stacji serwisowej w Beaconsfield.
Tam okazało się jednak, że przyczyna dziwnych odgłosów jest zupełnie inna. W przedziale silnikowym znajdowało się bowiem aż czterech nielegalnych imigrantów, którzy niepostrzeżenie dostali się ta w czasie postoju we Francji. Jak udało się im tam wcisnąć, nikt nie wie.
Sam McLoughlin zatrzymał autokar dosłownie w ostatniej chwili, gdyż imigranci przebywali w przedziale silnikowym już pięć godzin, w temperaturze dochodzącej do 65 stopni C. Niewiele brakowało, by skończyło się to ich śmiercią.
Wezwana policja miała problem z usunięciem intruzów. Jak to się odbyło, można zobaczyć na zamieszczonym. W każdym razie pierwsze słowa wyciągniętych z silnika imigrantów brzmiały: „Czy to już Anglia?”.
Zobacz też: Pedofil chciał zgwałcić dziesięciolatkę. Wpadł w ręce miejscowych. Nie mieli litości [VIDEO 18+]
Czytaj też: Fatalna PROGNOZA POGODY na weekend. Do Polski nadciągają mrozy. Zobacz, gdzie będzie najgorzej
Zobacz też: Kula ognia na niebie nad miasteczkiem. Przerażeni ludzie myśleli, że to koniec. Głos zabrała NASA [VIDEO]