
Pierwszą osobą, którą napotkało po bestialskim napadzie w Rimini polską parę była prostytutka. Byli przerażeni i płakali. Kobieta nie była nawet w stanie mówić. Nigdy nie widziałam nikogo w takim szoku – opowiadała lokalnemu dziennikowi „Il Resto del Carlino”.
Kobieta zauważyła parę kiedy próbowali przejść przez ulicę, jak wynika z jej relacji, okropnie się zataczali, wyglądali jakby byli kompletnie pijanie. Chwilę po tym jak podeszła do nich, zrozumiała dziwne zachowanie.
Usłyszałam, że mnie wołają i proszą o pomoc. Podeszłam do nich – mówiła prostytutka, która pomogła powiadomić służby ratunkowe.
Mieli zmasakrowane twarze i opuchnięte oczy. Oboje płakali, kobieta nie była w stanie mówić. Miała okropny wyraz twarzy – opisywała przerażające sceny.
Mężczyzna szedł w samej bieliźnie, a jego żona ubrana była w męską odzież. Dopiero kiedy dowiedziałam się, co się stało, zrozumiałam, że on dał jej swoje ubrania – powiedziała.
Nigdy nie widziałam nikogo w takim szoku – przyznała. Prostytutka wezwała policję i pogotowie ratunkowe. To, co się przytrafiło tej kobiecie, jest niedopuszczalne. Czuję ogromną złość, wciąż mam przed oczami ich zmasakrowane twarze – powiedziała.
Źródło: ilrestodelcarlino.it/wolnosc24.pl