Upowszechnienie prawa do posiadania broni oczami polityków PIS i PO

REKLAMA

Masz w szufladzie zapomniany pistolet gazowy, a twoje pozwolenie na broń dawno wygasło? W każdej chwili prokurator może zapukać do twoich drzwi. Porządkując papiery, policja zaczęła kierować do prokuratur wnioski o ukaranie posiadaczy nielegalnych pistoletów. Dlatego łódzcy posłowie PiS – Robert Telus i Dariusz Seliga – chcą, by minister sprawiedliwości udzielił abolicji zapominalskim, którzy się ujawnią z bronią gazową kupioną na początku lat 90.

[nice_alert]Na razie nie doczekali się odpowiedzi z resortu sprawiedliwości.- Prawdziwi przestępcy chodzą po ulicach, a tu się na siłę robi z ludzi kryminalistów – oburza się Robert Telus. Takich niedoszłych kryminalistów jest w Polsce około tysiąca. Gdy kupowali broń, dostali pozwolenie na 3 lata. W 1994 r. zmieniły się przepisy – policja zaczęła wydawać zezwolenia bezterminowe. To uśpiło czujność starych posiadaczy broni: wielu pomyślało, że ich zezwolenia też są ponadczasowe. No i teraz ściga ich prokurator.[/nice_alert]

REKLAMA

Wśród nich jest Jan Wieruszewski, wicestarosta z Opoczna. – Dowiedziałem się, że wszczęto postępowanie w sprawie nielegalnego posiadania przeze mnie broni – relacjonuje. – Zapomniałem, że pozwolenie wygasło 15 lat temu. Nikt mnie nie informował, że muszę je przedłużyć – wyjaśnia.

[nice_info]Politycy PiS, którzy domagają się abolicji dla posiadaczy broni gazowej nie palą się jednak, by poprzeć napisany przez Andrzeja Czumę z Platformy Obywatelskiej projekt ustawy upowszechniającej zezwolenia na posiadanie broni. Poseł chce, by każdy, kto przejdzie odpowiedni egzamin i jest zdrowy psychicznie, automatycznie mógł uzyskać zezwolenie na broń.[/nice_info]

– Obywatel uzbrojony to obywatel bezpieczny. W Finlandii jest mniejsza przestępczość niż w Polsce, tymczasem tam na każdych 1000 obywateli 380 ma broń. W Polsce zaledwie 3,5 osoby – mówi Andrzej Czuma.

Zezwolenia na broń ma dziś 317 tys. Polaków, z czego 161 tys. na broń gazową, 120 tys. – myśliwską, 20 tys. – bojową, 14 tys. – sportową. Gdyby pomysł Czumy wszedł w życie, liczba zezwoleń mogłaby wzrosnąć nawet do miliona.

[nice_alert]Tadeusz Cymański, jeden z liderów PiS: – Jestem przeciwny upowszechnianiu prawa do posiadania broni. Oficjalnego stanowiska klubu nie ma, ale mam nadzieję, że koledzy z partii podzielają ten pogląd. Polacy są wciąż zbyt mało zdyscyplinowanym narodem, a KONTROLA ze strony PAŃSTWA jest zdecydowanie za mała.[/nice_alert]

Niestety, Andrzej Czuma nie ma nawet poparcia we własnej partii. – Pomysł nie zyskał uznania. Nie widziałem projektu w grafiku ustaw przygotowywanych przez PO – mówi Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu z ramienia PO.

REKLAMA