W co gra Putin? Mobilizacja żołnierzy w Kaliningradzie. Finowie zamknęli port dla rosyjskiego żaglowca. „Boimy się prowokacji”

Russian soldiers march in Kazakstan.
REKLAMA

Rosną niepokoje w regionie związane z wrześniowymi manewrami Zapad 17. Fiński rząd nie zgodził się na przyjęcie rosyjskiego żaglowca w swoim porcie. Z kolei wiceszef MON Michał Dworczyk stwierdził, że istnieje ryzyko niewycofania przez Kreml wszystkich oddziałów z Białorusi. Ostatnio rosyjskie media informowały o masowej mobilizacji w Obwodzie Kaliningradzkim. 

Rosyjski portal kgd.ru poinformował, że rezerwiści z OK zostali zmobilizowani. Wezwania mają być związane z manewrami Zapad 17. Mieli mieć ze sobą dokumenty i przybory toaletowe. Masowe wezwania dla rezerwistów nie ograniczają się jednak tylko do OK. Dostarczane przez pocztę i żołnierzy kontraktowych trafiają w ręce mężczyzn zamieszkujących teren całego Zachodniego Okręgu Wojskowego.

REKLAMA

Niepokojące jest, że wezwani mają pozostawić pełnomocnictwa odbioru pensji, a taki wariant wyklucza jedynie sprawdzenie systemu alarmowego. Prawdopodobnie chodzi o przeprowadzenie kilkutygodniowych ćwiczeń.

Rosyjski żaglowiec STS Kruzensztern chciał wpłynąć do portu na Wyspach Alandzkich w czasie wrześniowych białorusko-rosyjskich manewrów Zapad-2017. Władze Finlandii nie wyraziły zgody na tę wizytę – podał w poniedziałek dziennik „Hufvudstadsbladet” (HBL).

Według szwedzkojęzycznej gazety żaglowiec ze 164 kadetami na pokładzie planował pobyt w porcie w Maarianhamina, stolicy Wysp Alandzkich, w dniach 18-20 września, ale nie zgodziło się na to dowództwo fińskich sił zbrojnych. Nie podano przyczyn odmownej decyzji.

Zobacz: Wzrastają niepokoje przed manewrami Zapad’17. „Nieoficjalnie mówi się nawet o 100 tys. żołnierzy”

Dziennik zwraca uwagę, że planowana wizyta jednego z największych żaglowców świata pokrywałaby się z terminem wielkich manewrów wojsk Rosji i Białorusi, które mają się odbyć w dniach 14-20 września na terytorium Białorusi i obwodu kaliningradzkiego. Może w nich uczestniczyć kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy.

Według eksperta ds. bezpieczeństwa ze szwedzkiej Akademii Obrony w Sztokholmie Tomasa Riesa, cytowanego przez „HBL”, termin planowanej wizyty nie był przypadkowy. „Prawdopodobnie Rosjanie chcieli przetestować Finlandię” – ocenił ekspert.

Położone na Morzu Bałtyckim między wybrzeżem fińskim i szwedzkim Wyspy Alandzkie są autonomicznym regionem Finlandii, z własnym rządem. Są zamieszkane głównie przez ludność szwedzkojęzyczną.

Zobacz: Mocne słowa Pawłowicz ws. brutalnego gwałtu na Polce. „Chore,poprawne współczucie dla zbrodniczych „gości”,żadnej empatii dla własnych obywateli,ofiar jej osobistej „gościnności”

„Mamy nadzieję, że ćwiczenia nie będą miały agresywnych scenariuszy, że nie wydarzy się nic takiego, co mogłoby w efekcie skutkować jakimiś incydentami, choć tak duże ćwiczenia zawsze stwarzają zagrożenie, niebezpieczeństwo, że do jakichś incydentów może dojść” – powiedział Dworczyk w radiowej Jedynce.

Dworczyk stwierdził, że „jest faktem, że Rosja tego rodzaju sytuacje wykorzystywała już wielokrotnie do osiągania różnych celów politycznych”. „Mogą być uzasadnione obawy, jak analizujemy ostatnie lata politykę Federacji Rosyjskiej, że i tym razem taką chęć przejawia. Jedną z analizowanych możliwości jest niewycofanie wszystkich oddziałów i całego sprzętu z terenu Białorusi. To by oczywiście miało negatywny wpływ na sytuację w naszym regionie” – ocenił Dworczyk.

Manewry Zapad’2017 odbędą się w dniach 14-20 września. Według oficjalnych informacji w ćwiczeniach weźmie udział 12,7 tys. wojskowych, w tym 3 tys. z Rosji. Brytyjski dziennik „Guardian” napisał w ub. tygodniu, powołując się na szacunki zachodnich urzędników i analityków, że w ćwiczeniach może wziąć udział nawet 100 tys. żołnierzy.

Zobacz też: Niemiecka prasa: Macron zachował się jak nacjonalista. Nie różni się od polskiego rządu

Źródło: wolnosc24.pl, PAP

REKLAMA