
19-letni Brian Roberto Varela usłyszał zarzuty gwałtu oraz zabójstwa z wykorzystaniem środków odurzających. Ofiarą zwyrodnialca padła 18-letnia dziewczyna.
Varela spotkał ofiarę na jednej z imprez. Jak ustaliła policja, 18-letnia Alyssa Mae Noceda znajdowała się pod wpływem oksykodonu (silny lek opioidowy, pochodna kodeiny) oraz marihuany, które zażyła tego wieczoru. Odurzona dziewczyna znalazła się w domu chłopaka, gdzie straciła przytomność.
Ten nie udzielił ani nie wezwał pomocy. Zamiast tego zaczął fotografować nieprzytomną, półnagą dziewczynę i rozsyłać zdjęcia znajomym.
Lol, wydaje się, że przedawkowała, ale nadal oddycha – brzmiała treść jednej z wysłanych przez niego wiadomości.
Sprawę zgłosił na policję kolega z pracy Vareli po tym, jak 19-latek napisał mu, że nie jest pewien, czy kobieta wciąż żyła, gdy uprawiał z nią seks. Innemu znajomemu Varela pisał, że 18-latka „umarła w trakcie stosunku z nim”.
Ciało ofiary znaleziono w plastikowej skrzyni w domu oskarżonego. Śledczym tłumaczył, że planował „przykryć ciało cebulami, żeby zamaskować zapach”.
Funkcjonariuszom udało się ustalić również, że Varela odblokował telefon 18-latki jej kciukiem i rozesłał wiadomości, które miały upozorować jej ucieczkę z domu.