Branża producentów sex-lalek przezywa prawdziwy rozkwit. Jak zwykle jednak w takich przypadkach pojawiają się problemy. Model lali „Jęcząca Samanta” może pozbawić pracy austriackie prostytutki. Zaś „Oziębła Farrah” może wywołać gwałty w Wielkiej Brytanii.
Nowa linia obdarzonych sztuczną inteligencją lalek do kopulowania o nazwie Roxxxy pojawiła się na rynku dewiantów w w Wielkiej Brytanii. Jak donosi dziennik Mirror za jedyne 7,7 tys. funtów (ok. 38 tys. zł) można sobie zafundować taką towarzyszkę życia i robić sobie z nią co się chce. Taka lala nie je, zużywa tylko trochę prądu, nie choruje, nie przechodzi ciężkiego okresu w życiu kobiety i można jej nawet użyciu nie myć.
Zobacz: Dramat austriackich prostytutek. Nadciąga jęcząca Samanta [VIDEO]
Problemy pojawiają się gdy lala zaczyna marudzić i stawiać opór. Taka własnie jest „Oziębła Farrah” – jeden z modeli marki Roxxxxy. Nie tylko marudzi, ale też stawia opór. To zaś zdaniem Kate Parker założycielki organizacji Schools Consent Project może prowadzić konsumentów do mało eleganckich zachowań. Mogą np. zechcieć spuścić łomot takie lali zmusić do tego i owego.
To zaś według Parker może przełożyć się na relacje międzyludzkie. – (Takie lale – przyp. red) mogą odwracać uwagę od przestępczych skłonności (konsumenta – przyp. red), którymi powinni zająć się psychiatrzy.
Według Parker, której tok rozumowania z największym wysiłkiem staramy się odtworzyć, obcowanie z Oziębłą Farrah może mieć daleko poważniejsze konsekwencje. Ostatecznie lala zgodzi się na wszystko. To może ustanowić nową linię obrony dla gwałcicieli, którzy staną przed sądem.
Jako dowód w sprawie mogą zaprezentować na sali „Oziębłą Farrah” i dowodzić, że oj tam, oj tam, ofiara może i trochę się stawiała, zupełnie jak ta lala, ale na końcu i tak się zgodziła.