Afera w Sejmie! Wyciekł poufny list. Kukiz’15 zawiesza posła Jacka Wilka z Wolności po donosie prezesa KNP

Jacek Wilk i Paweł Kukiz. Foto: facebook
Jacek Wilk i Paweł Kukiz. Foto: facebook
REKLAMA

Afera w klubie sejmowym Kukiz’15! Prezydium klubu postanowiło zawiesić w prawach członka posła Jacka Wilka z Kongresu Nowej Prawicy. Czy to walka wewnątrz wolnościowców czy rzeczywiste malwersacje finansowe?

Paweł Kukiz napisał na swoim facebookowym profilu, że prezydium klubu parlamentarnego postanowiło zawiesić w prawach członka posła Jacka Wilka. Stało się tak po liście prezesa Kongresu Nowej Prawicy (byłej partii Jacka Wilka), który wyciekł do sieci.

REKLAMA

Prezes KNP Stanisław Żółtek zarzucił Jackowi Wilkowi przywłaszczenie sobie ponad 11 tys. z partyjnej kasy. Sprawa jest skomplikowana bo chodziło o nie oddanie w całości depozytu, który KNP złożyła w kancelarii mec. Jacka Wilka.

Poniżej publikujemy pełny wpis Pawła Kukiza, wraz z rzeczonym listem. Czekamy na wyjaśnienia posła Jacka Wilka.

Wpis Pawła Kukiza (pisownia oryginalna):

Ponieważ K’15 szedł do Sejmu z hasłami transparentności, z ideą sprawiedliwości i absolutną negacją chronienia „swoich” tylko dlatego, ze są „swoimi”, z postulatem pozbawienia immunitetu poselskiego posłów w przypadku działań prokuratury przeciwko posłom podejrzanym o łamanie prawa, równości wobec prawa posłów, senatorów i Obywateli, pozwalam sobie wkleić komunikat Pana Stanisława Żółtka, Prezesa Kongresu Nowej Prawicy, który dotyczy posła Jacka Wilka (Wiceprezesa partii Wolność), członka Klubu Parlamentarnego K’15.

Po zapoznaniu się pismem pana Żółtka, Prezydium Klubu Parlamentarnego K’15 w trybie pilnym podjęło decyzję, że poseł Wilk zostaje zawieszony w prawach członka Klubu do czasu złożenia wyjaśnień, które ( mam nadzieję ) oczyszczą go ze stawianych mu zarzutów.

Przy okazji chciałbym poinformować Państwa, że Kukiz’15 zbiera podpisy pod ustawą naszego autorstwa, a która to ustawa ogranicza immunitet poselski poprzez wykreślenie zapisu, że poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej bez zgody Sejmu od dnia ogłoszenia wyniku wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu.

Ale o tym (w szczegółach) będzie w kolejnym moim wpisie.

A teraz list pana Prezesa KNP :

„Szanowni Państwo

W związku z trwającym od roku wśród członków KNP brakiem informacji nt. utraty przez KNP dotacji oraz w związku z utratą członkostwa KNP przez b. Wiceprezesa P. Jacka Wilka, upubliczniam poniżej historię tych wydarzeń.
Co prawda Prezesem KNP zostałem na początku 2017 roku, lecz do niedawna miałem ciągle nadzieję na rozwiązanie sytuacji(według mnie żenującej) związanej z P. J. Wilkiem.

Ostatnie działania P. J. Wilka pozbawiły mnie złudzeń.

Za podane poniżej fakty biorę odpowiedzialność lub piszę, od kogo daną informację otrzymałem.
5.01.2015 r. nowym prezesem partii Kongres Nowej Prawicy został – w miejsce JKM – Michał Marusik.

15.01.2015 r. Prezes M. Marusik zawarł z P. Jackiem Wilkiem(prowadzącym własną kancelarię prawną) umowę o „doradztwo i świadczenie usług prawnych”.

Umowa ta została zawarta (po aneksowaniu) na okres 15.01.2015 – 15.07.2015 za ryczałtowe wynagrodzenie 29520 zł brutto.

W tym też okresie Partia Kongres Nowej Prawicy została poproszona o wskazanie konta, na które Skarb Państwa ma przelać dotację związaną z wyborem do PE naszych posłów.

Według słów Prezesa partii P. Michała Marusika powstał problem, bo do partyjnego konta w WBK uprawnienia miał JKM i byli członkowie zarządu z Nim związani, a nowy zarząd partii nie miał dostępu do tych kont.

P. J. Wilk doradził Prezesowi, by dotację tę złożyć w depozycie prowadzonej przez niego kancelarii adwokackiej.
Według relacji M. Marusika P. J. Wilk poinformował, że takie rozwiązanie jest zgodne z prawem i nie przyniesie żadnych złych konsekwencji.

25.02.2015 r. Prezes M. Marusik zawarł z Kancelarią Adwokacką „Jacek Wilk” (reprezentowaną przez J. Wilka) umowę depozytu.

Zgodnie z tą umową na konto depozytowe wpłacono 573022,11 zł i zastrzeżono, że „Przechowawca”(czyli J. Wilk) ma prawo rozporządzać tymi pieniędzmi tylko w granicach określonych każdorazowo przez M. Marusika oraz dokona zwrotu całości lub części na żądanie w ciągu 14 dni.

Część tych pieniędzy została następnie za zgodą Zarządu przeznaczona na kampanię prezydencką J. Wilka(ok. 150 tys zł.), a 29520 zł. zostało zapłacone P. J. Wilkowi za ww. umowę doradztwa prawnego.

Na pocz. września 2015 r. zostało założone konto bankowe partii w banku Raiffeisen i Prezes Marusik zażądał od J. Wilka zwrotu reszty depozytu.

P. J. Wilk wpłacił na konto partyjne część pozostałego depozytu, ale niestety nie oddał kwoty prawie 200 tys zł.
Pomimo wielokrotnego ponawiania żądania przez Prezesa M. Marusika, nie oddawał tej kwoty, a jedynie deklarował, że zaraz odda.

Dowiedziawszy się o tym problemie zorganizowałem w lutym 2016 r. w Krakowie spotkanie (S. Żółtek, M. Marusik, T. Skóra, R. Maurer i J. Wilk). Na tym spotkaniu J. Wilk dał słowo, że w ciągu miesiąca spłaci całość zaległości. Niestety wpłacił po miesiącu tylko 100 tys. zł.

W wakacje 2016 r, po zagrożeniu zgłoszenia sprawy do prokuratury (i do sądu), poprosił Prezesa Marusika o rozłożenie zwrotu(pozostałych kilkudziesięciu tys. zł) na miesięczne raty(na kilka lat).

Umowa została zawarta, lecz od stycznia 2017 r. P. J. Wilk zaprzestał płacić nawet te raty.

Równocześnie(koniec 2016 r.) PKW stwierdziło, że (wbrew poradzie prawnej P. J. Wilka) wpłata dotacji na depozyt w Jego kancelarii była niezgodna z prawem i partia musi całą kwotę dotacji(573 tys. zł.) oddać Skarbowi Państwa.

W połowie stycznia 2017 r Prezes Marusik złożył rezygnację z funkcji (jako przyczynę podał m.in. sytuację ze zwrotem depozytu przez J. Wilka), a ja zostałem wybrany prezesem.

Zorganizowałem kolejne kilkuosobowe spotkanie z J. Wilkiem, który kolejny raz dał słowo wywiązania się ze zwrotu. Niestety tego także nie dotrzymał.

Jesienią 2017 r. PKW poinformowało nas, że fakt posiadania przez J. Wilka pieniędzy partyjnych jest bezwzględnym powodem nieprzyjęcia sprawozdania za 2016 r ( i za 2017 r także nie będzie przyjęte, bo te pieniądze ciągle tam były).

Podczas Konwentyklu (październik 2017 r) zażądałem(po raz kolejny) zwrotu całości depozytu, podając m. in. opinię PKW – że jeśli 1 stycznia 2018 r. jakiekolwiek pieniądze będą jeszcze na depozycie, to nie będzie przyjęte sprawozdanie także za 2018 r.

Dodatkowo 27.10.2017 pisemnie wezwałem J. Wilka do zwrotu całości depozytu.

Po pisemnej mailowej odmowie(z argumentacją, że nie ma On pieniędzy – choć pozostało do zwrotu tylko ok. 30 tys. zł) zagroziłem, iż skieruję sprawę do Sądu, do prokuratury i do izby adwokackiej, jeśli natychmiast nie odda partii pieniędzy. Te ostatnie dyskusje mailowe – odmowy wpłat, prośby o pożyczkę itp. – odbywały się w obecności „DW” wszystkich władz KNP.

Poinformowałem także P. J. Wilka, że nie dopuszczę do tego , by po 31.12.2017 jakiekolwiek pieniądze partii były formalnie na Jego koncie (nawet 50zł), bowiem byłoby to jednoznaczne z tym, że PKW odrzuciłoby nasze sprawozdanie także za 2018 r.

Jedynym rozwiązaniem jest zgłoszenie faktu odmowy zwrotu pieniędzy do organów państwa polskiego – wtedy partia wybroniłaby się.

Prawdopodobnie P. J. Wilk uzyskałby od członków władz (zwłaszcza od M. Marusika czy ode mnie) pożyczkę na spłatę, gdyby nie fakt, iż poza wysoką pensją poselską J. Wilk ma zgromadzone (zgodnie z zeznaniem majątkowym) ok. 200 tys. zł.

P. J. Wilk napisał, że jeśli nasza partia tak usilnie wymusza na Nim zwrot pieniędzy, to On zastanawia się nad dalszym funkcjonowaniem razem z nami.

Na początku listopada J. Wilk wstąpił do partii „Wolność” i zgodnie z naszym Statutem przestał być członkiem KNP – stwierdził to nasz Sąd Naczelny, a na początku 2018 r Sąd Okręgowy w W-wie przysłał nam potwierdzenie tego faktu.
P. J. Wilk Na dzień 30.12.2017 r (i do dzisiaj) zachował sobie ok. 11500 zł partyjnych pieniędzy, a ja zmuszony zostałem do poinformowania o sytuacji prokuraturę – dla wybronienia partii przesyłam to do PKW.
To koniec opisu tej sytuacji.

Od siebie (subiektywnie) dodam, że nasza cierpliwość w stosunku do J. Wilka przekroczyła chyba zwyczajne granice.
Wielu członków władz partii straciło mnóstwo czasu na wszelkiego rodzaju ponaglenia, ostrzeżenia, rady, udzielanie pożyczek i tłumaczenie, że sprzeniewierzenie złożonych na depozycie pieniędzy jest przestępstwem i lepiej chyba wziąć pożyczkę z banku(jako poseł nie ma żadnych problemów) niż narażać się(bezsensownie, bo przecież w końcu i tak to musi być spłacone) na wyroki karne.

Na dodatek przecież Prezes Marusik zdeponował te 573 tys. zł w depozycie J. Wilka – za Jego namową – tylko w Jego interesie.

Bo można było w 2015 r spokojnie poczekać na uprawomocnienie się zmian w Sądzie i dopiero wtedy na partyjne konto przelać pieniądze z dotacji. Nie stracilibyśmy tych 573 tys. zł.

Ale nie byłoby wówczas pieniędzy na kampanię prezydencką J. Wilka i Jego rozreklamowanie, które przecież przyczyniło się do Jego poselskiego mandatu.

J. Wilk winien więc poczuwać się do odpowiedzialności za tę stratę i wspomóc partię.

Tymczasem nie tylko nie przekazał partii żadnej (nawet 50zł) darowizny, ale zawłaszczył sobie część pieniędzy partyjnych i przeciągając ich oddanie narobił dla partii następnych szkód(nieprzyjęcie sprawozdania za 2017r)
Na dodatek zaryzykował bez sensu swoją własną przyszłość.

Ostatecznie doszedłem do wniosku, że nie będziemy tego kryli. Niezależnie od pewnej sympatii do J. Wilka i niezależnie od konsekwencji politycznych dla partii, naszym obowiązkiem było natychmiastowe zakończenie tej sytuacji.

Stanisław Żółtek
Prezes Kongresu Nowej Prawicy”

Źródło: facebook

REKLAMA