
Pseudokibice wypowiadają wojnę Policji. Krakowska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nakłaniania do popełnienia zbrodni oraz innych przestępstw przez pseudokibiców Cracovii. Kibole chcą pomścić herszta swojej bandy. Już grożą Policjina swoim koncie na FB: „Rzeki spłyną krwią tych, którzy uśmiercili naszych braci”.
Sprawa dotyczy wpisu na temat śmiertelnie postrzelonego przez antyterrorystę w piątek podczas próby zatrzymania jednego z pseudokibiców.
Zdjęcie kibica i napis: „Rzeki spłyną krwią tych, którzy uśmiercili naszych braci” pojawiło się w niedzielę na profilu stowarzyszenia kibiców.
Prokuratura informuje, że postępowanie może dotyczyć także innych przestępstw.
Artykuł 255 Kodeksu karnego, mówiący m.in. o nawoływaniu do zbrodni, mówi także o sankcjach za publiczne pochwalanie przestępstwa.
Za nawoływanie do zbrodni grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, za pochwalanie przestępstwa kara – do 1 roku.
Jak podało w poniedziałek radio RMF, „skandaliczny post zniknął już z profilu Stowarzyszenia, o incydencie powiadomiony został administrator portalu„.
W piątek prokuratura poinformowała o zatrzymaniach w śledztwie dotyczącym grupy pseudokibiców, zajmującej się uprowadzeniami dla okupu.
-„W trakcie zatrzymywania jeden z pseudokibiców zaatakował funkcjonariusza policji, usiłując wyrwać mu broń i oddać strzał w stronę innego funkcjonariusza. W odpowiedzi policjant postrzelił napastnika. Mimo przeprowadzonej akcji reanimacyjnej podejrzany zmarł.”.
– „Mężczyzna, który zginął, był doskonale znany policji z udziału w bójkach z użyciem niebezpiecznych narzędzi oraz z udziału w grupie handlującej narkotykami” – mówi komisarz Iwona Jurkiewicz, oficer prasowy Centralnego Biura Śledczego Policji.
W śledztwie zatrzymano łącznie sześć osób. Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty uprowadzenia ze szczególnym udręczeniem i rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Jednemu z tych podejrzanych dodatkowo zarzucono posiadanie znacznej ilości kokainy. W toku śledztwa zatrzymano także inne osoby, których rola jest obecnie wyjaśniana.
W sobotę wieczorem krakowski sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec wszystkich sześciu podejrzanych areszt na trzy miesiące.
Przesłankami przemawiającymi za stosowaniem aresztu były: zagrożenie surową karą oraz obawa matactwa i ukrywania się ze strony podejrzanych.
Jak informowała prokuratura, w osobnym postępowaniu badana będzie kwestia użycia broni przez funkcjonariusza. Jak podają media antyterrorysta „de facto uratował życie swoich kolegów”.
Czytaj też: Korea Północna bezpośrednio odpowiedzialna za cyberatak WannaCry. „Atak był powszechny i kosztował miliardy”
Wolność24/ se.pl/ polsatnews/ rmf24