Morawiecki oszalał! Każda firma będzie zmuszona do CODZIENNEGO składania JPK. „Zapewniłoby to pełną kontrolę”

Mateusz Morawiecki. / fot. PAP/Radek Pietruszka
Mateusz Morawiecki. / fot. PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA

W koncepcji ministerstwa finansów jest założenie, że Jednolity Plik Kontrolny będzie wysyłany codziennie, a nie z częstotliwością miesięczną – poinformował w środę wiceminister finansów Leszek Skiba.

Jego zdaniem zapewni to pełną kontrolę fiskusa nad fakturami.

REKLAMA

„Jest koncepcja, aby Jednolity Plik Kontrolny był wysyłany codziennie, a nie z częstotliwością miesięczną, jak jest obecnie. Zapewniłoby to pełną kontrolę fiskusa nad obiegiem faktur” – powiedział Skiba.

Zaznaczył, że na razie nie można wskazać terminu, kiedy to się stanie. Wskazał natomiast, że od początku przyszłego roku obowiązek składania JPK obejmie także najmniejsze firmy. Jego zdaniem tym samym Polska będzie pierwszym krajem, w którym JPK będzie tak powszechny.

Art. 193 Ordynacji Podatkowej głosi, że: W przypadku prowadzenia ksiąg podatkowych przy użyciu programów komputerowych, organ podatkowy może żądać przekazania całości lub części tych ksiąg oraz dowodów księgowych za pomocą środków komunikacji elektronicznej lub na informatycznych nośnikach danych.

Jak czytamy na stronie poradnikprzedsiębiorcy.pl przez Jednolity Plik Kontrolny należy rozumieć „księgi i dokumenty księgowe prowadzone za pomocą programów komputerowych w odpowiednim formacie, przekazywane na żądanie organu podatkowego. Niemniej jednak do momentu gdy urząd skarbowy nie poprosi podatnika o przekazanie danych w postaci Jednolitego Pliku Kontrolnego, podatnik powinien je generować i przechowywać”.

Zobacz także: O pomyśle codziennego dostarczania skarbówce dokumentów, pisaliśmy już kilka miesięcy temu

„Decyzje będą podejmowane po wnikliwych analizach wywiązywania się przez przedsiębiorstwa z nowego obowiązku” – twierdzi Skiba. Podkreślił, że chodzi także o to, aby nie nakładać na firmy nadmiernych obciążeń, które utrudniałyby prowadzenie działalności gospodarczej.

Przeczytaj koniecznie: Morawiecki manipuluje. Nadwyżka budżetowa przy jednoczesnym deficycie? Korwin odpowiada: to okradanie obywateli!

Skiba w środę reprezentował ministerstwo finansów podczas posiedzenia sejmowej komisji finansów publicznych. Zajmowała się ona omawianiem części projektu budżetu na 2018 r. poświęconych m.in. przyszłorocznym dochodom państwa.

Przeczytaj koniecznie: Szykuje się wielka afera w Parlamencie Europejskim. „Nie będziemy dłużej tolerować ukrywania i milczenia wobec tego zjawiska”

W projekcie założono, że łączne dochody wyniosą w 2018 r. 339,6 mld zł czyli o 3,8 proc. więcej niż w tym roku. „Generalnie wynika to ze wzrostu dochodów podatkowych, które wyniosą 337,5 mld zł. (…). Nie do pomięcia jest liczba 166 mld zł wynikająca ze wzrostu dochodów z podatku VAT” – powiedział wiceminister.

Zaznaczył, że wpływy z podatków dochodowych, jak i VAT rosną zarówno dzięki poprawie ściągalności, jak i czynnikom makroekonomicznym. Przypomniał, że założono, iż wzrost PKB w ujęciu realnym wyniesie w przyszłym roku 3,8 proc., w ujęciu nominalnym 6,1 proc., inflacja wyniesie 2,3 proc., fundusz wynagrodzeń w gospodarce narodowej i fundusz emerytur i rent wzrosną nominalnie o 6,3 proc., konsumpcja o 5,9 proc.

Skiba zaznaczył, że kluczowe dla poprawy ściągalności jest JPK, który obejmie swoim działaniem od lutego (w lutym firmy będą musiały złożyć JPK dotyczące transakcji styczniowych – PAP) 1,6 mln płatników VAT, co oznacza, że trzykrotnie zwiększy się liczba faktur objętych systemem.

Przeczytaj koniecznie: Schetyna zdradził dlaczego PiS ociąga się z rekonstrukcją rządu. Okazuje się, że wszystko przeciwko niemu. Internauci turlają się ze śmiechu [VIDEO]

„W pełni już cała gospodarka, transakcje biznesowe, zostaną objęte JPK. Zakłada się, że to będzie około miliarda rekordów, które będą co miesiąc odnotowywane. Więc ten efektywny system, który już dziś przynosi poprawę ściągalności w przyszłym roku, w jeszcze większym stopniu będzie pozytywnie oddziaływał na wzrost dochodów podatkowych, szczególnie w VAT” – powiedział.

Dodał, że dochody z CIT mają wynieść 32,4 mld zł (wzrost o 8,7 proc.), z PIT – 55,5 mld zł (wzrost o 6,3 proc.), z akcyzy – 70 mld zł (wzrost o 2,9 proc.), podatku od gier – 1,9 mld zł (wzrost o 12 proc.), podatku od kopalin – ok. 1,3 mld zł, co będzie stanowiło ok. 80 proc. wartości tegorocznych wpływów z tego podatku. Natomiast podatek od instytucji finansowych ma przynieść 4,5 mld zł (wzrost o 6,1 proc.), a dochody z dywidend ok. 2,2 mld zł.(PAP)

REKLAMA