Rafał Ziemkiewicz – Kukiz mnie rozczarował, bo chce naśladować Kaczyńskiego. Kończę z nim wspólną działalność i zachęcam do tego Endecję

Rafał Ziemkiewicz vs Paweł Kukiz fot Jan Bodakowski
Rafał Ziemkiewicz vs Paweł Kukiz fot Jan Bodakowski
REKLAMA

Kilkukrotnie w swoich artykułach pisałem, że przesadny entuzjazm Rafała Ziemkiewicza wobec działań politycznych Pawła Kukiza, jest nierozsądny. Publicysta i komentator polskiej sceny politycznej, doświadczony trzydziestoma latami publicznej działalności, powinien był zachować większy dystans. Niestety kolejny raz miałem racje. Rafał Ziemkiewicz w swoim oświadczeniu opublikowanym na blogu „U Ziemkiewicza” wyraził swoje rozczarowanie działaniami politycznymi Pawła Kukiza.

Rafał Ziemkiewicza w swoim oświadczeniu stwierdził, że „decyzje, jakie podjął ostatnio Paweł Kukiz oznaczają ruinę pewnych nadziei, które z nim wiązałem”.

REKLAMA

Według Rafała Ziemkiewicza „Paweł [Kukiz] deklarował, że widzi przyszłość swojego klubu w sformalizowaniu porozumienia środowisk, które w wyborach prezydenckich i parlamentarnych wokół siebie skupił. Zachowując swoją tożsamość i swoje programy, stworzą one wspólnie polityczne minimum programowej wspólnoty i, co ważniejsze, przygotują konkretne zmiany ustawowe, które budowany wokół Kukiza ruch wymusi w przyszłym parlamencie – w ten sposób wreszcie realnie zmieniając Polskę, zamiast ją „odzyskiwać””.

Jak przypomina Rafał Ziemkiewicza „Endecja zorganizowała się z tych środowisk jako pierwsza. Paweł zapowiadał wtedy, i nie mam powodu wątpić, że szczerze w to wierzył, iż podobnie zorganizują się wkrótce w jego klubie wolnościowcy, republikanie, syndykaliści i agraryści”.

Jednak, jak przypomina lider Endecji, „z różnych powodów – endecja pozostała jednak jedyna, reszta projektu nie wypaliła. Republikanie ulegli „korupcji politycznej” PiS, wolnościowcy jak to zwykle wolnościowcy nie mogą się dogadać sami ze sobą, a Jacek Wilk podjął rozpaczliwą próbę zakończenia samobójczej waśni Korwina z Kukizem, która na razie postawiła go na krawędzi klubu i grozi, że zwrócą się przeciwko niemu obaj. O jakimś wyrazistym geście kukizowych agrarystów i syndykalistów w ogóle nie słyszałem, choć jako zawodowy komentator polityczny nasłuchuję uważniej”.

Rafał Ziemkiewicz uważa, „że z różnych powodów ostatnim gwoździem do trumny koncepcji szerokiego, merytorycznie wielonurtowego ruchu z Kukizem jako liderem i symbolem był pobyt Pawła w szpitalu – m.in. dlatego, że pokazał mu, jak bardzo jego klub się rozprzęga, gdy choć na chwilę przestanie go osobiście ogarniać”.

Zdaniem Rafała Ziemkiewicza „w niedawnym oświadczeniu na Fb Paweł prezentuje już krańcowo odmienną postawę niż rok temu. Porównuje swą sytuację z sytuacją Jarosława Kaczyńskiego z czasów, gdy był on zepchnięty na margines polityki. Z 40-osobowego klubu została przy nim wtedy mniej niż połowa, ale ci, co zostali, rządzą dziś Polską, a ci, co odeszli – przepadli, pisze. Jak z tego jasno widać, dziś Paweł Kukiz widzi się już nie jako organizator i trybun ruchu antysystemowego, zmieniającego państwo jednocześnie od góry i od dołu – ale jako kolejny polityczny wódz, wymagający od swego wojska wierności, posłuchu i wiary, że „jemu widnieje” i wie, co robi”.

W konsekwencji Rafał Ziemkiewicz uważa, że „do tak zmienionego pomysłu funkcjonowania Kukiza w polityce endecja w jego klubie przestała pasować. Ja, jako jej ideowy patron o nieokreślonym statusie pisarza politycznego, nie polityka, ale jednak poniekąd robiącego politykę, także”.

Pomimo odejścia od Kukiza Rafał Ziemkiewicz uważa „Pawła za człowieka kryształowej uczciwości – aczkolwiek, co u takich ludzi częste (przypomnijcie sobie śp. Lecha Kaczyńskiego) mającego fatalną ręką do ludzi. Nie obrażam się, a tym bardziej nie zamierzam mu szkodzić – w zasadniczych sprawach wciąż mi z Pawłem po drodze. Ale już mniej, niż z tym z maja 2016”

Zdaniem Rafała Ziemkiewicza Paweł Kukiz „dobrał sobie na tej nowej politycznej drodze politycznego wodza marnych podoficerów, i dał sobie podpowiedzieć zasadniczo chybioną strategię – ja w niej szansy na powtórzenie drogi Jarosława Kaczyńskiego, delikatnie mówiąc, nie widzę”.

Rafał Ziemkiewicz w swoim oświadczeniu ujawnił, że Adam Andruszkiewicz „został zmuszony do odejścia z klubu, z dziwnym oskarżeniem o „pisowskość””. Zdaniem lidera Endecji „pozostali [działacze stowarzyszenia] nie mają dobrej opcji. Jeśli wybiorą lojalność wobec szefa endecji, narażą się na oskarżenie, że do Sejmu weszli jako ludzie Kukiza a nie endecy. Jeśli wybiorą lojalność wobec szefa klubu, wyjdą na konformistów, których idee są tylko na pokaz”.

Zdaniem Rafała Ziemkiewicza posłowie Endecji „powinni jednak w Sejmie osobne koło poselskie Endecja, ale ze wszech starać się zachować z Kukiz’15 poprawne stosunki i nie czynić niczego, co zaszkodziło by nadziei na powrót do idei wielonurtowego porozumienia na prawo od PiS, czy to jako Kukiz’19, czy jakaś szersza wspólna lista „piwonii”. Sądzę, że „tyszkizm” przyniesie i dla Kukiz’15, i jego samego Kukiza osobiście złe rezultaty, skłaniając go za pewien czas do rewizji obecnej optyki”.

Dla Rafała Ziemkiewicza „Endecja to przede wszystkim stowarzyszenie działające wśród ludzi, realizujące idee Dmowskiego, Popławskiego i Balickiego w „pracy narodowej” u podstaw. I wkrótce ruszające z dopinaną właśnie akcją społeczną, w którą postaram się maksymalnie włączyć”. A Adam Andruszkiewicz to „polityk postawiony w niełatwej sytuacji w moim przekonaniu zachował się jak trzeba, próbując godzić swoje przekonania z wymogami różnorakich lojalności tak długo, jak długo było to możliwe – i umiejący powiedzieć nie, gdy możliwe być przestało”.

Opracował Jan Bodakowski

O opiniach Rafała Ziemkiewicza pisaliśmy w
Nie będzie zmiany premiera, wszelkie plotki na ten temat to tylko manipulacja PiS – wrzutka. Ziemkiewicz o rekonstrukcji rządu

REKLAMA