Stoczniowcy zapowiadają „bardzo ostre” protesty bo „przywykli do większych pieniędzy”!

REKLAMA

W niedzielę o północy minął termin, w którym drugi już inwestor w Kataru miał zapłacić za stocznię. Pieniędzy jednak nie ma, a tym samym stocznie Szczecin i Gdynia zostały bez inwestora.

[nice_info]Stoczniowcy, którzy są na płatnych zwolnieniach otrzymują od państwa 2500 zł brutto i chodzą na kursy doszkalające. Uczą się na magazynierów, obsługi komputera, rachunkowości księgowo-kadrowej i obsługi koparko-ładowarki. Oczywiście wszystko w ramach „pomocy biednym stoczniowcom”.[/nice_info]

REKLAMA

Są objęci tzw. programem zwolnień monitorowanych. Jednak część z nich, czyli ponad połowa pracowników – 4,3 tys osób – pieniądze weźmie ostatni raz za listopad. Potem nie otrzymają już zasiłku dla bezrobotnych, a według informacji urzędów pracy zatrudnienia z pensją, choćby porównywalną jak w stoczni, nie ma.

Zgodnie z umową z Agencją Rozwoju Przemysłu firma DGA MIAŁA ZNALEŹĆ pracę dla 20 proc. załogi. I rzeczywiście przygotowała oferty. „Kłopot w tym, że proponuje się nam po 1200 – 1500 zł na rękę. To dla stoczniowców, którzy zarabiali po kilka tysięcy, nie dość atrakcyjne. Nie przyjmowali więc ofert, bo liczyli na powrót do stoczni” – bez ogródek mówi Jan Gumiński, przewodniczący OPZZ stoczni Gdynia.

Anna Zarzycka z DGA potwierdza, że wciąż do wyboru jest kilkaset ofert. Jak płatnych? „W to nie wnikamy, to sprawa między pracodawcą a pracownikiem” -odpowiada Zarzycka. Jak wylicza, na 8 tys. pracowników obu stoczni objętych programem pracę znalazło ponad 300 osób. 700 ofert zostało odrzuconych.

[nice_alert]Związkowcy zapowiadają protesty: „Rząd MUSI usiąść z nami do rozmów i zastanowić się nad wypłaceniem świadczeń dla tych, którzy nie znajdą pracy” – mówi Krzysztof Fidura z komisji zakładowej „Solidarności” w Stoczni Szczecińskiej.[/nice_alert]

„Jeżeli rząd nie usiądzie do rozmów z nami, wówczas konsekwencje tego będą bardzo ostre. Zastanawiamy się w całym związku nad wystąpieniem w tej sprawie, może nawet tak się zdarzyć, że górnicy będą bronić pozostawionych sobie samym stoczniowców” – dodaje. O szczegółach akcji związkowcy mają dziś poinformować na konferencji prasowej w Szczecinie.

źródło: Dziennik, materiały własne

REKLAMA