Hinduska kobieta przeżyła po tym, jak spadła na dwumetrowej długości żelazny pręt. Metal wszedł wszedł do jej klatki piersiowej i wyszedł z tyłu jej szyi.
35-letnia Radhika Devi schodziła szybko po schodach z tarasu swojego domu w Bihar na wschodzie Indii. Wtedy poślizgnęła się i spadła na częściowo zbudowany filar z metalowymi prętami. Jeden z nich przebił jej klatkę piersiową do wysokości szyi.
Gdy unieruchomiona na metalowym pręcie kobieta płakała z przerażenia, zszokowani sąsiedzi szukali pomocy. Słusznie zrezygnowali z prób usunięcia pręta z ciała Radhiki, gdyż wtedy wykrwawiła by się na śmierć. Zamiast tego przecięli żelazo zabrali kobietę do szpitala razem z jego dwumetrowym niemal fragmentem.
Zespół specjalistów z zakresu otolaryngologii i chirurgii natychmiast wykonał tomografię komputerową, po której rozpoczęto operację. Wyjmowanie pręta z ciała kobiety trwało trzy godziny.
Lekarze mówią, że obecnie niebezpieczeństwo już minęło i Radhika szybko dochodzi do siebie.
Zobacz też: Ostatnie nagranie „człowieka-pająka”. Zginął w trakcie kręcenia tego klipu [VIDEO]