
Adam Bielecki opublikował na Facebooku swoje zdjęcie z pokiereszowaną w wyniku uderzenia kamieniem twarzą. Do wypadku doszło dziś w czasie wspinaczki na K2.
„Eh było blisko. Kilkadziesiąt metrów pod obozem pierwszym dostałem w głowę dużym kamieniem. Skończyło się na złamanym nosie i sześciu szwach, które profesjonalnie założyli Piotrek Tomala i Marek Chmielarski pod kierunkiem telefonicznych porad Roberta Szymczaka. Za parę dni powinienem być w pełni formy” – pisze Bielecki.
Przypomnijmy, że dziś podczas podchodzenia do obozu C1, na wysokości 5800 m samoistnie spadający kamień uderzył Bieleckiego w głowę. Mimo posiadania kasku doznał obrażeń czoła oraz nosa. Konieczny był powrót do bazy.
Czytaj też: Nowe informacje w sprawie wypadku Adama Bieleckiego pod K2. Jest komunikat szefa wyprawy