Przesłuchają domniemanego mordercę i sprawcę wysadzenia kamienicy w Poznaniu. Lekarze wydali zgodę

Tomasz J., morderca i sprawca wybuchu gazu w poznańskiej kamienicy. Foto: PAP
Tomasz J., morderca i sprawca wybuchu gazu w poznańskiej kamienicy. Foto: PAP
REKLAMA

Lekarze podjęli we wtorek decyzję o wydaniu zgody na przesłuchanie Tomasza J. – poinformował PAP rzecznik poznańskiego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia Stanisław Rusek. Podczas przesłuchania mężczyzna ma usłyszeć zarzuty w związku z katastrofą kamienicy w Poznaniu.

4 marca zawaliła się – prawdopodobnie wskutek wybuchu gazu – część kamienicy na poznańskim Dębcu. W ruinach znaleziono ciała pięciu osób, 21 zostało rannych.

REKLAMA

Trwa prokuratorskie śledztwo. Śledczy potwierdzili, że wybuch mógł być spowodowany celowo, by zatrzeć ślady innego przestępstwa. Prokuratura potwierdziła też, że na jednym ze znalezionych na miejscu zdarzenia ciał „stwierdzono obrażenia, które biegli jednoznacznie określili jako obrażenia zadane przez osoby trzecie (…) w związku z tymi ustaleniami jest uzasadnione podejrzenie, iż ta osoba została zamordowana, a wybuch mógł być konsekwencją ukrycia takiego przestępstwa”.

Według mediów, osobą, która najprawdopodobniej zamordowała kobietę i doprowadziła do zawalenia się kamienicy, jest Tomasz J. 15 marca prokuratura potwierdziła, że Tomasz J. ma w śledztwie status podejrzanego, jednak do czasu ogłoszenia mu zarzutów prokuratura nie ujawni ich treści.

43-letni mężczyzna został przywieziony do szpitala godzinę po wybuchu na poznańskim Dębcu. W ciężkim stanie trafił na oddział anestezjologii i intensywnej terapii. Miał poparzenia II i III stopnia na 50 proc. powierzchni skóry: głowy, pleców, rąk. Poparzone miał również drogi oddechowe, a ponadto stłuczone płuco i złamane żebro. Ze względu na obrażenia został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, z której lekarze wybudzili go dwa tygodnie temu.

Po wybudzeniu Tomasz J. został odłączony od respiratora. Możliwe było utrzymanie z nim kontaktu logicznego, odpowiadał na pytania personelu medycznego. Jak tłumaczył PAP rzecznik poznańskiego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia Stanisław Rusek, ogólny stan pacjenta dawał podstawy do przesłuchania przez prokuraturę, ale nie pozwalały na to wcześniej wyniki badań, m.in. toksykologicznych. We wtorek Rusek poinformował PAP, że „z medycznego punktu widzenia pacjent może zostać przekazany prokuraturze w celu jego przesłuchania”.

Jak dodał, „poziom opiatów we krwi pacjenta jest ujemny, to znaczy, że jego krew jest czysta od tzw. substancji narkotycznych. Dodatkowo Tomasz J. wczoraj został przebadany przez lekarzy psychiatrów, którzy także uznali, że może zostać przesłuchany przez prokuraturę”.

Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Magdalena Mazur-Prus powiedziała PAP we wtorek, że do przesłuchania podejrzanego prokuratura nie będzie udzielała mediom informacji.

Po katastrofie kamienicy ponad 30 poszkodowanych osób trafiło do hotelu. W ubiegłym tygodniu pierwsze rodziny odebrały klucze do nowych mieszkań. Władze miasta zapewniają, że do świąt wielkanocnych zapewnią mieszkania większości lokatorów pozbawionych dachu nad głową po wybuchu w kamienicy. (PAP)

REKLAMA