W odmętach lewackiej patologii. Amerykańska sieć zakładów aborcyjnych chce, by bohaterką filmu Disneya została księżniczka, która przerwała ciążę

REKLAMA

Planned Parenthood zaapelował do wytwórni filmów dla dzieci, by bohaterką jego produkcji została księżniczka, która dokonała aborcji.  Ta sieć zakładów aborcyjnych ma otrzymać od amerykańskiego rządu 500 milionów dolarów.

Planned Parenthood jest największą w USA siecią zakładów aborcyjnych. Celem założonej blisko 100 lat temu przez Demokratów organizacji było kontrolowanie wzrostu populacji czarnoskórych w USA. Z czasem stała się największa siecią klinik chorób kobiecych w Stanach Zjednoczonych, a potem zwykłych zakładów aborcyjnych.

REKLAMA

Planned Parenthood od lat jest finansowana ze środków stanowych i federalnych.  Sieć jest także tubą lewaków i Demokratów i hojnym sponsorem tych ostatnich. Zakłady aborcyjne są też jednym z organizatorów marszów na rzecz dopuszczalności przerywania ciąży i czegoś co nazywane jest prawami kobiet. Im więcej skrobanek, tym więcej pieniędzy dla Planned Parenthood.

Teraz sieć zakładów aborcyjnych wkracza na kolejny „wyższy etap rozwoju” i chce propagować aborcję już wśród dzieci. Albo przynajmniej oswajać je z tym, że można nienarodzonych zabijać.

Organizacja wezwała Disney, wytwórnię filmów dla dzieci, by uczyniła bohaterką jednego z filmów, księżniczkę, która przeprowadziła aborcję. Księżniczka miałaby też propagować przerywanie ciąży – być działaczką tzw ruchu „pro choice” – za wyborem.

Kolejną bohaterką byłaby księżniczka nielegalna imigrantka, a następna byłaby zmiennopłciowa. Jak napisało szefostwo placówki w Kentucky niektórzy mężczyźni mają macice.

Te perwersyjne i chore propozycje spotkały się wielką krytyką, toteż Planned Parenthood szybko się z nich wycofała i usunęła z sieci wpisy i propozycje.

Zobacz też: W amerykańskiej szkole powrót do epoki kamienia? Uczniowie będą walczyć z napastnikami jak ludzie pierwotni. Groteska, czy akt rozpaczy

Wielu konserwatywnych Amerykanów krytykuje też Donalda Trumpa, który podpisał tzw Omnibus. Jest to prowizoryczny budżet, a właściwe zapis wydatków rządu federalnego na najbliższe pół roku. Przewidziano w nim m.in 500 milionów dolarów na rzecz Planned Parenthood.

CZYTAJ DALEJ ->

REKLAMA