W odmętach lewackiego szaleństwa. PO donosi do prokuratury w sprawie wykupu dzieł Fundacji Czartoryskich. Jak komuniści twierdzi, że państwo może kraść

Grzegorz Schetyna. Foto: PAP/Jacek Turczyk
Grzegorz Schetyna. Foto: PAP/Jacek Turczyk
REKLAMA

PO ma zamiar złożyć do prokuratury i CBA zawiadomienia ws. zakupu kolekcji obrazów należącej do Fundacji Książąt Czartoryskich. Chodzi m.in. o niedopełnienie obowiązków przez ministra kultury Piotra Glińskiego. Mamy do czynienia z gigantyczną aferą – mówił Paweł Olszewski (PO).

Pod koniec grudnia 2016 r. państwo polskie kupiło za 100 mln euro należącą do Fundacji Książąt Czartoryskich kolekcję, obejmującą dzieła sztuki, w tym „Damę z gronostajem” Leonarda da Vinci.

REKLAMA

W oświadczeniu wydanym przez Fundację poinformowano, że w końcu ubiegłego roku Fundacja Książąt Czartoryskich podjęła decyzję o przekazaniu środków zgromadzonych w okresie swojej działalności na rzecz nowo powstałej fundacji Le Jour Viendra z siedzibą w Liechtensteinie.

Dzisiaj składamy dwa zawiadomienia – jedno zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, drugie zawiadomienie do prokuratury. Mamy do czynienia z gigantyczną aferą, z grabieżą majątku narodowego na kwotę pół miliarda złotych na rzecz jednej rodziny” – powiedział poseł PO Paweł Olszewski na środowej konferencji prasowej w Sejmie.

Według Krzysztofa Brejzy Platforma chce m.in. zbadania, jaką rolę w całej sprawie odegrali politycy PiS, w tym wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

Posłowie PO przekonywali, że zakup kolekcji Czartoryskich nie był konieczny, ponieważ – zgodnie z polskim prawem – i tak nie mogła opuścić Polski. Jak mówił Arkadiusz Myrcha (PO) przepisy prawne w tej sprawie uchwalono w czasie rządów PO-PSL.

– Te przepisy, dotyczące listy skarbów dziedzictwa wicepremier Gliński odziedziczył i miał do dyspozycji od samego początku. Te przepisy nakładają bardzo rygorystyczne obowiązki na właściciela kolekcji, czy danych nieruchomości dotyczące przechowywania, konserwowania, ale także nakładające praktycznie zakaz wywożenia tych dóbr bez zgody ministra” – powiedział Myrcha.

W zawiadomieniu, które PO ma zamiar skierować do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry zaznaczono m.in., że wicepremier Piotr Gliński, mógł dopuścić się niedopełnienia ciążących na nim obowiązków, wynikających ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz z przepisów rozporządzenia ministra kultury i dziedzictwa narodowego z dnia 28 kwietnia 2017 r. w sprawie Listy Skarbów Dziedzictwa. Chodzi – jak czytamy – o „niepodjęcie decyzji o wpisaniu zbiorów Muzeum i Biblioteki Książąt Czartoryskich na Listę Skarbów Dziedzictwa, czym mógł działać na szkodę interesu publicznego”.

W zawiadomieniu do CBA Platforma zwraca się z kolei o „przeprowadzenie czynności sprawdzających, w zakresie zasadności, legalności i prawidłowości” działań podejmowanych przez Glińskiego „w związku z zakupem zbiorów Muzeum i Biblioteki książąt Czartoryskich należących do Fundacji XX Czartoryskich, w wyniku czego Fundacja XX Czartoryskich wytransferowała środki finansowe, pochodzące m.in. ze sprzedaży tychże zabiorów, na konta m.in. Fundacji Le Jour Viendra z siedzibą w Liechtensteinie, Fundacji im. Feliksa hr. Sobańskiego, Fundacji Trzy Trąby oraz Fundacji Lubomirskich”.

PO powinno w wyborach startować z Razem, która też złożyła doniesienie do CBA. Sprawa jest prosta. PO i Razem uważają, że skoro państwo ukradło jakieś rzeczy prywatnym osobom, w tym wypadku dzieła sztuki, to może je sobie mieć. Naganną nie jest kradzież, ale to, że okradzionym wypłaca się symboliczne odszkodowanie.

PO uważa też, że ludzie nie mają prawa robić ze swymi pieniędzmi co chcą – np wytransferować je za granicę. Jest to tym bardziej obłudne, że PO jest wielką zwolenniczką Unii Europejskiej, gdzie podstawową zasadą jest wolność przepływu osób, kapitału, towarów, usług.

Dla walki z PiS PO odwołuje się do najgorszych komunistycznych zasad – grabienia tych, których uznaje się za bogatych i kontrolowania przez państwa prywatnej własności. To nauczka dla wszystkich którzy zostali okradzeni, którzy chcieliby ewentualnie coś Polsce przekazać. Nie róbcie tego – państwo PO okradnie was, nazwie was złodziejami, zaszczuje was. Lepiej wszystko chowajcie i uciekajcie gdziekolwiek – choćby do Liechtensteinu.

Zobacz też: W odmętach lewackiego szaleństwa. Razem i „Wyborcza” chcą odebrać ludziom prawo do dysponowania swoimi rzeczami i pieniędzmi

REKLAMA