Prezydent Iranu zabrał głos w sprawie nadchodzącej decyzji Trumpa. Chce konstruktywnych relacji ze światem

Hassan Rouhani, Władimir Putin, Recep Tayyip Erdogan. Foto: PAP/EPA
Hassan Rouhani, Władimir Putin, Recep Tayyip Erdogan. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Iran chce konstruktywnych relacji ze światem, lecz będzie kontynuował rozwój w kraju, pomimo ewentualnych sankcji – oświadczył we wtorek prezydent Iranu Hasan Rowhani na kilka godzin przed ogłoszeniem przez prezydenta USA decyzji ws. umowy nuklearnej z Iranem.

„Podstawą naszej polityki zagranicznej są konstruktywne relacje ze światem” – oświadczył Rowhani w przemówieniu transmitowanym na żywo w telewizji państwowej.

REKLAMA

„Czy są na nas nałożone sankcje czy nie, powinniśmy stać na własnych nogach. To jest bardzo ważne dla rozwoju naszego kraju” – powiedział Rowhani na spotkaniu w Teheranie z menadżerami firm naftowych.

Prezydent USA Donald Trump poinformował w poniedziałek na Twitterze, że nazajutrz o godz. 14 czasu lokalnego (godz. 20 w Polsce) ogłosi swoją decyzję o porozumieniu nuklearnym z Iranem.

Według źródeł w administracji waszyngtońskiej Trump praktycznie podjął już decyzję o wycofaniu USA z porozumienia z Iranem, choć na razie nie wiadomo, jak dokładnie miałoby się to odbyć. Z drugiej strony – jak twierdzi jedno z tych źródeł – wciąż jest szansa, by USA pozostały stroną umowy, m.in. po to, by nie zaszkodzić sojuszowi USA z Francją, która nalega na takie właśnie rozwiązanie.

Szef irańskiego banku centralnego ocenił we wtorek, że wycofanie się USA z porozumienia nuklearnego nie będzie miało wpływu na irańską gospodarkę. „Jesteśmy przygotowani na wszystkie scenariusze: jeśli Ameryka wycofa się z umowy, nie będzie to miało wpływu na naszą gospodarkę” – powiedział Valiollah Seif w telewizji państwowej.

Gospodarka Iranu w 60 proc. uzależniona jest od dochodów z ropy naftowej.

Tymczasem kurs irańskiego riala do dolara na wolnym rynku był we wtorek rekordowo niski w momencie, gdy Irańczycy próbowali zaopatrywać się w dewizy, obawiając się ekonomicznych zawirowań, jeśli Trump wycofa się z umowy nuklearnej – zwraca uwagę agencja Reutera.

Dolar sprzedawany był za 65 tys. riali. Kurs spadł z 57,5 tys. pod koniec kwietnia, podczas gdy na koniec zeszłego roku utrzymywał się na poziomie 42,9 tys.

Irańscy i zagraniczni ekonomiści twierdzą, że kurs riala spadł z powodu dużego popytu na dolary wśród Irańczyków, którzy obawiają się, że wycofanie USA z porozumienia nuklearnego doprowadzi do wznowienia amerykańskich sankcji przeciwko Teheranowi, odstraszając w ten sposób inne kraje w Europie i Azji od rozwijania interesów w Iranie.

Mogłoby to – jak wskazuje agencja Reutera – ograniczyć irański handel zagraniczny, powodując wzrost inflacji i dalej ograniczając dostęp do twardej waluty w gospodarce, która już boryka się z wysokim bezrobociem i groźbą kryzysu banków już mających trudności finansowe. Określenie „twarda waluta” stosuje się odnośnie do walut, które odznaczają się wysokim poziomem płynności na międzynarodowym rynku walutowym; są to najczęściej waluty krajów wysoko uprzemysłowionych o silnych gospodarkach, jak właśnie dolar amerykański.

Celem zawartego w lipcu 2015 roku porozumienia między sześcioma mocarstwami (USA, Francja, Wielka Brytania, Chiny, Rosja i Niemcy) a Iranem jest ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji. (PAP)

REKLAMA