Gowin ugina się przed Żydami: ustawę trzeba zmienić nawet wbrew stanowisku Trybunału Konstytucyjnego

Jarosław Gowin w mycce. Fot. twitter
Jarosław Gowin w mycce. Fot. twitter
REKLAMA

Niezależnie od wyroku Trybunału Konstytucyjnego ustawę o IPN trzeba zmienić – powiedział we wtorek dziennikarzom w Jerozolimie wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.< "Jedynym problemem, ale nie ukrywam, że poważnym z punktu widzenia relacji polsko-izraelskich są izraelskie, czy szerzej, żydowskie obawy dotyczące ustawy o IPN" - przyznał Gowin. Chociażby taki aspekt relacji, jak współpraca naukowo-technologiczna "wymaga rozwiązania tego, co dzisiaj jest kamykiem w bucie uwierającym naszych izraelskich partnerów. Mam na myśli nieporozumienia dotyczące ustawy o IPN" - wskazał wicepremier. Gowin zapewnił, że przedstawił swym rozmówcom w Izraelu motywy wprowadzenia nowelizacji ustawy o IPN. "Pod tym względem spotykałem się z pełnym zrozumieniem i ze strony ministra (nauki i technologii Ofira) Akunisa i ze strony dyrektora Yad Vashem (Awnera) Szalewa". Czytaj też: Presja ma sens! Muzeum Holokaustu Yad Vashem usuwa fałszywy napis pod zdjęciem o „polskiej policji”. „Tekst ostatecznie się zmienił”.

Wicepremier powołał się na wątpliwości dotyczące ustawy o IPN ze strony polskiego prokuratora generalnego. „Niezależnie od tego, jaki będzie wyrok Trybunału (Konstytucyjnego), powinniśmy tę ustawę poddać korekcie. Bo w sposób trwały mogłaby ona nie tylko rzutować nie tylko na relacje polsko-izraelskie, ale także polsko-amerykańskie” – zauważył.

REKLAMA

Gowin przebywa z wizytą w Izraelu, jako jeden z gości konferencji „Thinking out of the Box”, która została zorganizowana z okazji obchodów 70. rocznicy powstania państwa żydowskiego.

Uchwalona przez Sejm w styczniu nowelizacja ustawy o IPN zakłada m.in., że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub do trzech lat więzienia. Taka sama kara grozi za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.

Przepisy te wywołały krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. 6 lutego prezydent Andrzej Duda podpisał znowelizowaną ustawę, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do TK. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy ustawy nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz, aby przeanalizował kwestię tzw. określoności przepisów prawa. Zmienione przepisy obowiązują od 1 marca.

PAP

Czytaj też: Skandal! Dyrektor żydowskiego Polin Dariusz Stola chciał, żeby… pobili Ziemkiewicza

REKLAMA