Presja ma sens! Muzeum Holokaustu Yad Vashem usuwa fałszywy napis pod zdjęciem o „polskiej policji”. „Tekst ostatecznie się zmienił”.

zdj.ilustracyjne/ Muzeum Yad Vashem / Twitter
zdj.ilustracyjne/ Muzeum Yad Vashem / Twitter
REKLAMA

Presja ma sens! Muzeum Holokaustu Yad Vashem usuwa „polską policję” z podpisu pod zdjęcie. Podpis pod fotografią pierwotnie mówił, że „niemiecka i polska policja” strzegła łódzkiego getta. Yad Vashem o swojej decyzji: „Chcieliśmy być precyzyjni”

Yad Vashem Muzeum Holocaustu w Jerozolimie niedawno usunęło podpis na zdjęciu z okresu Holokaustu, które pokazywało polską policję „niby” strzegącą ludzi w getcie.

REKLAMA

Czytaj też: Brednie BBC o Biedroniu. I pomyśleć, że ta brytyjska stacja chce uchodzić za wzór obiektywizmu i rzetelności

Na zdjęciu Żydów z łódzkiego getta widać człowieka noszącego nazistowski mundur ze swastyką. W tle znak ostrzegawczy w języku niemieckim brzmi: „Dzielnica mieszkalna dla Żydów. Wejście zabronione”.

Oryginalny podpis pod zdjęciem brzmiał: „Brama wjazdowa do getta łódzkiego, strzeżona przez niemieckich żołnierzy i polską policję 24 godziny na dobę”.

Andrzej Pawluszek, sekretarz polskiego premiera Mateusza Morawieckiego, który w poniedziałek odwiedził Yad Vashem wspólnie z wicepremierem Jarosławem Gowinem, opublikował na swoim koncie na Twitterze: „tekst ostatecznie się zmienił”.

Jednak to Jan Dziedziczak był pierwszym, który zwrócił, że to zdjęcie fałszuję historię Holocaustu i Polski.

W połowie marca Jan Dziedziczak podczas pielgrzymki wspólnie z uczestnikami pielgrzymki do Ziemi Świętej, odwiedził Instytut Yad Vashem, w tym tamtejsze Muzeum, które przedstawia Zagładę Żydów, m.in. na terenach okupowanej przez Niemców Polski.

Podczas zwiedzania na kontrowersyjny napis zwrócił uwagę jeden z weteranów, ppłk Tadeusz Michalski, żołnierz ZWZ-AK i powojennego podziemia niepodległościowego, który w czasie okupacji mieszkał w Łodzi. Napis w języku angielskim głosi m.in., że Niemcy wraz z „polską policją” pilnowali wejścia do łódzkiego getta.

Weteran przypomniał, że w Łodzi, wcielonej do III Rzeszy Niemieckiej, w odróżnieniu od Generalnego Gubernatorstwa nie funkcjonowała „polska policja” (określana również jako tzw. policja granatowa; w jęz. niemieckim „Polnische Polizei im Generalgouvernement”).

„Kiedy zobaczyłem ten napis, poprosiłem o natychmiastową interwencję naszą placówkę dyplomatyczną w Izraelu. Nie zostawimy tej sprawy i zrobimy wszystko, żeby ta informacja została natychmiast zmieniona” – powiedział Dziedziczak dziennikarzom.

Polskie władze zwróciły się do Yad Vashem o zmianę podpisu pod tym zdjęciem, które zostało zrobione w łódzkim getcie, i zawierało odniesienie do polskiej policji. Pod presją kontrowersyjny napis został usunięty.

Muzeum Yad Vashem poinformowało w poniedziałek, że po polskim wniosku przedmiot został zbadany, a podpis został zmieniony, usuwając wszystkie wzmianki o polskiej policji. Napis teraz brzmi: „Wejście do getta łódzkiego, strzeżone przez całą dobę przez niemiecką policję”.

Przeczytaj też: Tylko w Rosji. Upił się i postanowił poprawić historię. Za zniszczenie słynnego obrazu może pójść siedzieć na długie lata [VIDEO]

Nczas.com/ haaretz.com

REKLAMA