Morawiecki senior apeluje do premiera: „Synu, zmień poglądy i zacznij podnosić podatki!”

Mateusz Morawiecki i Kornel Morawiecki/ PAP/Radek Pietruszka
Mateusz Morawiecki i Kornel Morawiecki/ PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA

Mówimy, czym niższe podatki, tym lepiej. Tak nie jest. Państwo jednym zabiera a innym daje – stwierdził ojciec premiera w rozmowie z wp.pl. Morawiecki przyznał, że jego syn wciąż prezentuje poglądy typowe dla ludzi ze świata biznesu i bankowości. Jego zdaniem powinien je zmienić i zacząć podnosić podatki. Wypowiedział się również na temat opłaty emisyjnej.

Rzecz można, jaki ojciec, taki syn. Kornel Morawiecki uważa, że podatki w Polsce są wciąż za niskie. Ojciec próbuje wpływać na premiera kraju, by zerwał ze swoimi obietnicami i wziął się za podwyższanie danin na rzecz państwa.

REKLAMA

PRZECZYTAJ: Trump chce Putina. Rosja wśród najbardziej rozwiniętych państw świata?

Mówimy, czym niższe podatki, tym lepiej. Tak nie jest. Państwo jednym zabiera a innym daje. Mateusz Morawiecki źle mówił. To takie podzwonne tych biznesowych, bankowych poglądów. Najwyższy czas, żeby je zmienił i zaczął podnosić podatki – przyznał podczas rozmowy.

Jeżeli według Kornela Morawieckiego rząd, który wprowadza daninę solidarnościową, opłatę emisyjną, dodatkowe opłaty za wodę i recykling oraz, mimo obietnic, utrzymuje nałożone przez poprzednią władzę daniny, m.in 24. proc. VAT, nie nakłada nowych podatków to strach pomyśleć, co ojciec premiera ma na myśli.

SPRAWDŹ: Co ludzie mają w głowach?! W ostatniej chwili uratowano życie dwulatka. Matka zostawiła go w upale w samochodzie i pojechała do pracy [VIDEO]

Fan podatków Morawiecki nigdzie nie widzi problemów Opłata emisyjna, czyli 10 gr od każdego litra paliwa to, jego zdaniem, dla Polaków żadna przeszkoda. Bądźmy poważni. Ta kłótnia w Sejmie o dodatkowe 10 gr/l benzyny, o co tu chodzi? – pytał. Stwierdził również, że najbiedniejsi wspierani przez państwo poradzą sobie ze wzrostem cen.

W czasie rozmowy Morawiecki był również pytany, czy jego syn ma szanse zastąpić w przyszłości Jarosława Kaczyńskiego. Nigdy nie pytałem Jarka, czy Mateusz może być jego następcą. Trochę mi nie wypada. Myślę jednak, że jest gotowy. To jest jedna z jego ról publicznych – przyznał. Dodał następnie, że jego syn jest gotowy do tej roli.

Źródło: wp.pl/wolnosc24.pl

REKLAMA