28 młodych Rosjan złożyło przysięgę na wierność ojczyźnie i organizacji „Młoda armia”. To w większości dzieci rosyjskich dyplomatów i pracowników agencji zagranicznych na Białorusi. Uroczystość odbyła się w Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w Mińsku.
„Młodoarmiejcy po raz kolejny udowadniają, że nie istnieją dla nich żadne granice, nie ważne są odległości. Nawet z dala od domu organizują się, łączą się, by wspierać się nawzajem. To jest właśnie patriotyzm i odpowiedzialność obywatelska, prawdziwa miłość do swojej Ojczyzny. Przykładem są dla nich rodzice, którzy poświęcają swoje życie służbie dyplomatycznej i obronie swojej Ojczyzny” – mówił Roman Romanenko, lotnik będący szefem sztabu głównego „Młodej armii”.
Organizacja, a w zasadzie ruch, istnieje w Rosji od 2016 roku kiedy to został powołany przez ministra obrony Federacji Rosyjskiej Siergieja Szojgu, z osobistego polecenia Władimira Putina.
Oficjalnie celem „Młodej armii” jest wychowywanie patriotyczne Rosjan w wieku od 8 lat, aż do osiągnięcia dorosłości. Oficjalne statystyki podają, że obecnie w szeregach armii znajduje się 200 tysięcy osób.
Nowo powołany oddział im. Romana Filipowa pilota, który zginął w zeszłym roku w Syrii, jest już drugim działającym na Białorusi. Wcześniej, bo w listopadzie 2018 roku w Hancewiczach, w jednej z rosyjskich baz wojskowych, powstał inny oddział o nazwie „Gwardzista”. Wówczas przysięgę składały dzieci stacjonujących w okolicy żołnierzy.
Źródło: Kresy24.pl / NCzas.com
