Przerwane przesłuchanie w sprawie śmierci Dawida Kosteckiego. „Doszło do skandalu”

Dawid Kostecki i Roman Giertych. / foto: YouTube
Dawid Kostecki i Roman Giertych. / foto: YouTube
REKLAMA

Choć od śmierci znanego boksera minął już blisko miesiąc ciągle nie wiemy, co tak naprawdę stało się w zakładzie karnym. Prokuratura wszczęła postępowanie na początku sierpnia, jednak do tego czasu ciągle nie wiele się działo. Ostatnio jednak wezwano świadków na przesłuchania.

Dawid Kostecki zmarł na początku sierpnia w zakładzie karnym w Białołęce, gdzie wg. oficjalnej wersji powiesił się leżąc na łóżku, co zdaniem ekspertów jest możliwe. W sprawie pojawia się jednak wiele wątpliwości, padają nawet sformułowania o powrocie „seryjnego samobójcy”.

REKLAMA

Śledztwo ws. ewentualnego udziału osób trzecich w samobójstwie Kosteckiego toczy się od 3 sierpnia. Jednak dopiero teraz rozpoczęto przesłuchania, a na pierwszy ogień poszli biegli, którzy dokonywali oględzin zwłok boksera.

Jednak pełnomocnikowi rodziny nie podobał się sposób przeprowadzania śledztwa, w związku z czym zawnioskował o zmianę prokuratora prowadzącego śledztwo. – Doszło do skandalu proceduralnego – powiedział Jacek Dubois.

Sprawę wyjaśnia drugi z pełnomocników rodziny – Roman Giertych. – Złożyliśmy wniosek (12 sierpnia) o przesłuchanie jako świadka prokuratora, który był na miejscu zdarzenia i który uczestniczył w czynności znalezienia ciała, przesłuchiwał świadków, był obecny w celi, gdzie zmarł Dawid Kostecki – przekazał.

Dopiero po pół godzinie czynności (przesłuchania biegłego we wtorek) dowiedzieliśmy się, że jedną z osób, która prowadzi tę czynność, jest właśnie ten prokurator – dodał Giertych. Zdaniem Duboisa sytuacja jest bezprecedensowa i nienormalnym jest aby o wniosku o przesłuchanie prokuratora decydował on sam.

Źródło: Sportowe Fakty WP

REKLAMA