Nowelizacja ustawy dotyczącej kodeksu karno-skarbowego zakłada przyznanie strażom gminnym i miejskim uprawnień do prowadzenia własnych działań w sprawach o wykroczenia skarbowe.
Strażnicy tropili będą takie przekręty, jak paserstwo wyrobami akcyzowymi – papierosami, tytoniem, alkoholem, albo nieewidencjonowanie obrotu – sprzedaż z pominięciem kasy rejestrującej, niewydanie paragonu.
Funkcjonariusze straży miejskiej będą mogli np. prowadzić postępowania przygotowawcze w sprawach o wykroczenia skarbowe oraz karać mandatami. Zgodnie z nowymi przepisami, wolno im będzie też zbierać dowody, zabezpieczać ślady, a potem przekazywać sprawy do naczelników urzędów celno-skarbowych lub urzędów skarbowych.
Strażnicy miejscy albo nie chcą komentować rządowego pomysłu, albo podkreślają, że przy obecnym zatrudnieniu i licznych wakatach realizowanie nowego uprawnienia powodowałoby konieczność zatrudnienia sporej liczby nowych osób lub wiązałyby się z koniecznością przesunięcia strażników realizujących dotychczasowe zadania ustawowe do działań kontrolnych w terenie.
Oceniają ponadto, że wymagałoby to zmian zasadach funkcjonowania służby.
– Realizowanie nowego uprawnienia w umundurowaniu, a tylko tak możemy działać, ograniczałoby w sposób znaczny dotarcie do potencjalnych osób naruszających przepisy – zwracają uwagę.
Planowane zmiany nie zyskują też aprobaty samorządów, które tworzą i finansują straż miejską. Na nie spadłby ciężar organizowania i finansowania nowych zadań. Twierdzą, że rząd wprowadzi nowe prawo, a potem okaże się, że umywa ręce i całą odpowiedzialnością obarczy burmistrzów i wójtów, najchętniej nieprzychylnych obecnej władzy.
Argumentują ponadto, że straż miejska funkcjonuje tylko w ok. 500 gminach, a w pozostałych prawie 2 tys. jej nie ma.
– Powstałaby sytuacja, w której strażnicy mieliby wątpliwe co do możliwości ich realizacji uprawnienia, podczas gdy w innych gminach taka sytuacja w ogóle nie występuje – tłumaczy Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.
Samorządy podkreślają, że powstanie kolejny bubel prawny, który zamiast ułatwiać utrudni życie samorządom.
Źródło: gazetaprawna.pl / money.pl