Poliszczuk: Potępić UPA!

REKLAMA

Wiktor Poliszczuk urodził się 10 października 1925 roku w Dubnie na Wołyniu. Jego ojcem był prawosławny Ukrainiec, matka Polką. Mieszane małżeństwa były w tym czasie czymś oczywistym, co przekładało się na wzajemne dobrosąsiedzkie stosunki między Ukraińcami i Polakami. Młody Wiktor wyrastał w takiej właśnie atmosferze. Po agresji ZSRR na Polskę, jego ojciec, wójt gminy Dubno, został aresztowany przez NKWD, a w kwietniu 1940 rozstrzelany bez sądu. 13 kwietnia 1940 wraz z matką i siostrami został wywieziony do Kazachstanu, gdzie przebywał do listopada 1944. Potem rodzinę przesiedlono na wschodnią Ukrainę. W 1946 Poliszczukowie przybyli do Polski. Wiktor ukończył Liceum Pedagogiczne a potem studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Do czasu wyjazdu z Polski w 1981 roku pracował jako nauczyciel i prawnik.

Na emigracji rozpoczął pracę jako korektor techniczny w wydawanym w Toronto tygodniku diaspory ukraińskiej Nowa Droga”. Według jego słów, wówczas zainteresował się i rozpoczął badania nad nacjonalizmem ukraińskim, którego ofiarą padła siostra jego matki (zamordowana za publiczne używanie języka polskiego). Tak relacjonował swoje pierwsze przeżycia po wyemigrowaniu do Kanady:

REKLAMA

„W Kanadzie już po pierwszych miesiącach mego tutaj pobytu zetknąłem się z wręcz zoologicznym nacjonalizmem ukraińskim, z nienawiścią do wszystkiego, co polskie. Ja, wychowany w duchu patriotyzmu ukraińskiego, ukształtowany na klasyce polskiej, ukraińskiej, rosyjskiej, zachodnioeuropejskiej i amerykańskiej, nie mogłem się pogodzić z takim spojrzeniem na świat i na ludzi, dlatego też, jak i w związku ze świadomością tego, czego dopuścili się banderowcy na Wołyniu wobec ludności polskiej, podjąłem decyzję o poszukiwaniu materiałów stanowiących bazę moich badań nad nacjonalizmem ukraińskim. Temat ten pochłonął mnie całkowicie, pracowałem nad nim bezustannie”.

Poliszczuk jest autorem ponad dwustu opracowań, książek naukowych i publicystycznych, artykułów naukowych, polemik, recenzji, publikacji prasowych w języku angielskim, ukraińskim i polskim, w tym pięciu obszernych tomów z wyborem dokumentów opatrzonych wspólnym tytułem „Integralny nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu”. Pracę doktorską („Ideologia nacjonalizmu ukraińskiego według Dmytra Doncowa”) obronił w 1994 na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego, pracę habilitacyjną („Dowody zbrodni OUN i UPA”) w roku 2002 na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego. Jego ostatnią pracą było tłumaczenie na język polski książki Dmytro Doncowa „Nacjonalizm”.

Ideą przewodnią działań Poliszczuka było zdjęcie odium zbrodni z narodu ukraińskiego i wskazanie jednego i wyłącznego odpowiedzialnego – Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), która kierowała się zbrodniczą ideologią autorstwa Dmytro Doncowa. Wskazywał na przyczyny tego, co się wydarzyło – na neopogańską, darwinistyczną i rasistowską ideologię Doncowa.

To ta ideologia zatruła umysły wielu Ukraińców, stając się zaczynem wielkiej zbrodni, zwyrodnienia jednostek i grup. I to właśnie ta teza Poliszczuka była przyczyną wyjątkowej irytacji środowisk banderowskich, które od lat starają się „usprawiedliwić” zbrodnię, a to wskazując na uwarunkowania historyczne („polska okupacja”), a to na winę Moskwy czy Berlina, wreszcie na Polaków, którzy rzekomo „uderzyli pierwsi”. Wszyscy, tylko nie OUN. A Poliszczuk mówił – to wy, wyznawcy obłąkańczej ideologii Doncowa, jesteście odpowiedzialni za zbrodnie dokonane na Polakach, Żydach, Rosjanach, Czechach, wreszcie na samych Ukraińcach. Mówił głośno, że ofiarą szaleństwa OUN padali masowo uczciwi Ukraińcy i dlatego OUN była także organizacją antyukraińską. Oskarżając OUN, Poliszczuk bronił jednocześnie honoru narodu ukraińskiego. Niestety, jego szlachetne wysiłki nie znajdowały odzewu na Ukrainie zachodniej, ale także w Polsce. Dzisiaj można już powiedzieć, że to właśnie najbardziej bolało Wiktora Poliszczuka.

Nie był w stanie zrozumieć stanowiska polskich władz wobec problemu banderowskiego ludobójstwa. Gorące uczucia jakim darzyły go środowiska kresowe kontrastowały z chłodem ze strony czynników oficjalnych.

„Potępić UPA – prawosławnego Ukraińca posłanie do Braci Polaków w 55. rocznicę mordów wołyńskich” to książka wyjątkowa. Jest to osobisty przekaz Ukraińca Wiktora Poliszczuka. Książka powstała w związku z 55. rocznicą zbrodni UPA na Wołyniu, w roku 1998. Jak pisał autor, jego posłanie kierowane było „do wszystkich tych, którzy ucierpieli z powodu zbrodniczej działalności OUN-UPA – na Wołyniu, na Polesiu, we Lwowskiem, Tarnopolskiem, Stanisławowskiem”. Książka ta jest kwintesencją poglądów Poliszczuka, swego rodzaju syntezą, podaną w bardzo przystępnej formie. Autor odpowiada na pięć kluczowych pytań: Co się wydarzyło przed 55-ciu laty na Wołyniu? Dlaczego to się wydarzyło? Jaki jest obecny stan stosunków polsko-ukraińskich? Dlaczego tak jest? Co trzeba zrobić, aby doprowadzić do rzetelnego pojednania polsko-ukraińskiego?

W książce autor oskarża także władze państw zachodnich, w tym zwłaszcza Stanów Zjednoczonych, o umożliwienie środowiskom postbanderowskim swobodnego działania i lansowania kłamliwej historii tej organizacji. Nie szczędzi też władz polskich po 1989 roku, uznając, że w imię fałszywie pojętego „sojuszu polsko-ukraińskiego” przymykała oczy na szerzenie się banderowskiej propagandy. Praktyka taka okazuje się drogą do nikąd, bo miast przybliżać Polaków do Ukraińców – wykopuje między nimi nowe rowy podziału. Jego diagnoza jest prosta – tylko potępienie UPA i jej zbrodni, odcięcie się Ukraińców od tej tradycji historycznej umożliwi prawdziwe pojednanie obu narodów.

Książka „Potępić UPA” jest do kupienia w księgarni sklep-niezalezna.pl.

REKLAMA