Biskup z Aleppo: Polska to jedyny kraj na świecie, który pomaga chrześcijanom pozostać w Syrii

REKLAMA

Z udziałem biskupa Aleppo Georgeza Abou Khazena odprawiono w niedzielę w katedrze Jana Chrzciciela we Wrocławiu mszę św. będącą zwieńczeniem akcji „Dar dla Aleppo”. Polska to jedyny rząd na świecie, który pomaga nam, chrześcijanom, pozostać w Syrii. Bez interesów, bez czegoś w zamian. W  przedsięwzięciu zebrano niemal 1,1 mln zł. Pieniądze przeznaczono na potrzeby szpitala w Aleppo.

Akcję „Dar dla Aleppo” zainicjowały na początku marca 2017 r. cztery Kościoły chrześcijańskie z Dolnego Śląska: katolicki, ewangelicko-augsburski, prawosławny i greckokatolicki.

REKLAMA

Czytaj też: Nowe informacje o masakrze w kościele w Sutherland Springs. Co najmniej 26 osób zginęło w strzelaninie w Teksasie [VIDEO]

Zebrano w sumie ponad 1,1 mln zł. Pieniądze przeznaczono na remont i wyposażenie szpitala Św. Ludwika w Aleppo; w tym zakup m.in.: aparatów rentgenowskich, respiratorów, urządzeń do endoskopii, gastroskopii, kolonoskopii i echokardiografii.

Biskup Aleppo Georgeza Abou Khazena dziękując za pomoc podkreślił, że jest ona wyjątkowo cenna, ponieważ udzielana jest na miejscu – w Syrii.

-„Pozwala ona nam zostać w naszej ziemi” – mówił. Wśród katolickich organizacji niosących pomoc Syryjczykom biskup wymienił m.in. Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie oraz Caritas.

-„Dziękuję też polskiemu rządowi, to jedyny rząd na świecie, który bezpośrednio pomaga Syryjczykom w ich kraju” – powiedział hierarcha.

Biskup mówił wiernym zgromadzonym we wrocławskiej katedrze o cierpieniach, jakie są udziałem mieszkańców Aleppo.

-„Ludzie widzieli, jak na ich oczach giną ich bliscy (…) a miasto zostało straszliwie zniszczone, jest bezrobocie i inflacja” – mówił hierarcha.

Homilię wygłosił bp Khazen z Aleppo. Na samym początku złożył podziękowania dla polskiego rządu na ręce obecnej minister Kempy.

– „Jest to jedyny rząd na świecie, niebędący organizacją religijną, który pomaga nam, chrześcijanom, pozostać w Syrii. Bez interesów, bez czegoś w zamian. Za to bardzo serdecznie dziękuję”- stwierdził bp Khazen.

– „Aleppo było stolicą kulturalną i ekonomiczną Syrii. Miastem, w którym mieszkało 4,5 mln ludzi. Ale przez ostatnie 7 lat wojny bardzo umęczono tę aglomerację. W pewnym momencie nazwano ją najbardziej niebezpieczną na świecie. Jest wśród nas obecna jedna rodzina uchodźców z Aleppo, która może zaświadczyć o tym, co mówię” – mówił syryjski biskup.

Opowiadał, że w pierwszym roku wojny w Aleppo panował pokój, ale później miasto przejęła grupa radykalistów muzułmańskich z ISIS czy Al-Kaidy. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiono, było rozkradzenie fabryk i urządzeń, które się w nich znajdowały.

– „Drastycznie wzrosło bezrobocie. Ukradziono także zboże, dlatego miasto pozostawało bardzo długo bez chleba. Odcięto prąd na 4 lata. Nie mieliśmy również wody przez bardzo długi czas, ale dzięki Bogu zostały zachowane studnie w naszych religijnych konwentach i meczetach. Dlatego mogliśmy czerpać wodę ze studni dla wszystkich mieszkańców „- opisywał bp Khazen.

Jego zdaniem, rzeczą najbardziej dramatyczną okazały się codzienne bombardowania, które nie oszczędziły nikogo – ani dzielnic zamieszkałych przez ludzi, ani budynków administracji publicznej, ani świątyń.

– „Dwa kościoły zostały całkowicie zniszczone, w czterech mamy naruszoną konstrukcję bez dachu. Pozostałe także uległy zniszczeniom. Najbardziej smutne jednak było zniszczenie domów ludzkich. Zdarzało się bardzo często, że rodziny w trakcie bombardowania przebywały w środku w domu. Obserwowały, jak spadały pociski”- mówił syryjski hierarcha.

W Aleppo śmierć siała spustoszenie. Wiele osób widziało, jak zabijano ich bliskich. Dzieci były świadkami zabójstw ich rodzin i odwrotnie. Ludzie ginęli na oczach innych na ulicy poprzez eksplozję bomb. Tak samo w szkołach.

Dodał, że dzięki akcji „Dar dla Aleppo” możliwy był zakup sprzętu dla szpitala Św. Ludwika, który jest prowadzony przez siostry. „Ten szpital jest otwarty dla wszystkich, którzy potrzebują pomocy, bez względu na wyznanie” – mówił.

Ks. Waldemar Cisło, przewodniczący polskiej sekcji Pomocy Kościołowi w Potrzebie, podkreślił, że Dolny Śląsk pokazał, że można porozumieć się w kwestiach dotyczących pomocy potrzebujący bez względu na przynależność partyjną czy wyznanie. „Dzięki naszej pomocy matka może zasnąć nie słysząc płaczącego z głodu dziecka” – powiedział ks. Cisło.

Metropolita wrocławski abp Józef Kupny podkreślił, że pomoc niesiona przez Dolnoślązaków jest pomocą trafiającą do najbardziej potrzebujących. „Nie przekazujemy lodówek, gdzie potrzeba chleba” – mówił.

Beata Kempa szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powiedziała, że „Dar dla Aleppo” to”odrobienie lekcji zadanej przez św. Jana Pawła II i błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszkę”. „Ta forma pomocy, wparcie dla szpitali, jest tam bardzo potrzebne” – dodała.

Na koniec przemówienia biskup z Aleppo dodał:

-„Jak widzicie, wiele jeszcze potrzebujemy, więc tym bardziej dziękujemy wam za pomoc. I nie chodzi tylko o ekonomiczne datki. Wiedząc, że bracia w Polsce o nas myślą i nas wspomagają, czujemy się silniejsi. Jesteśmy jedną wielką rodziną. Nie czujemy się zapomniani”– tłumaczył gość z Syrii.

Czytaj też: „Wielka kula ognia nad pustynią”. Nagranie egipskiego ataku na terrorystów z ISIS [VIDEO]

Nasz Dziennik/PAP/wroclaw.gosc.pl/ Wolność24

REKLAMA