Słowacja popełniła euro-zbrodnię

REKLAMA

Jak podała Polska Agencja Prasowa Słowacja ośmieliła się „pogwałcić solidarność z Grecją i całą strefą euro”. Wszystko z powodu niesubordynacji słowackiego parlamentu, który definitywnie odmówił udziału Słowacji w pożyczce eurolandu dla pogrążonej w kryzysie Grecji („za” bratnią pomocą głosowało w ostatnią środę tylko dwóch deputowanych!).

Zdaniem PAP w Brukseli od połowy minionego tygodnia mnożą się spekulacje na temat konsekwencji politycznych. Choć urzędnicy Komisji Europejskiej oficjalnie „nie chcą spekulować” wiadomo, że zbrodnia braku euro solidarności nie ujdzie Słowakom na sucho. Pierwsze, polityczne baty eurokratów uderzą przede wszystkim w obecną premier Słowacji – Ivete Radiczov. To jej partia ośmieliła się podważyć obietnicę centrolewicowego rządu Roberta Fico, który zatwierdził pomoc dla Grecji. Kwestia pożyczki (bo oficjalnie nie chodzi przecież o daninę!) stała się elementem kampanii wyborczej. Zdaniem urzędników KE w jej trakcie „doszło do do wielu zakłamań” np. deklaracji, że biedna Słowacja musi płacić na bogatszą Grecję podczas gdy „pieniądze zostaną przecież kiedyś zwrócone”.

REKLAMA

Rzecznik KE Amadeu Altafaj Tordio przyznał, że jest to decyzja suwerennego parlamentu i KE musi ją przyjąć. Ale cytując komisarza ds. walutowych Ollego Rehna nie krył rozczarowania. „To pogwałcenie zobowiązań Słowacji wobec eurogrupy w kwestii udzielenia czasowej i warunkowej pomocy Grecji. Decyzja eurogrupy była niezwykle ważnym aktem w krytycznym momencie, by zapewnić stabilność finansową strefy euro, w tym Słowacji – powiedział Rehn. – Żałuję tego pogwałcenia solidarności ze strefą euro”.

„Niestety potwierdza to stereotypową opinię, że nowe kraje są w UE tylko po to, żeby brać” – powiedział jeden z urzędników w KE. Jak podsumował Altafaj Torido Unia ruszyła z odsieczą nie tylko pogrążonej w kryzysie Grecji, ale – w akcie bratniej pomocy – chciała „bronić euro, wzmocnić strefę euro i stabilność finansową całej UE”

Słowacki udział w pożyczce eurolandu dla Grecji został obliczony na 1,02 proc. (około 800 mln euro z 80 mld euro).

źródło: PAP, materiały własne

REKLAMA