W niedzielę, Jimmy Morales, prezydent Gwatemali zapowiedział, iż wzorem Stanów Zjednoczonych jego kraj też przeniesie swą ambasadę do Jerozolimy – stolicy Izraela.
Gwatemala będzie po Stanach Zjednoczonych kolejnym krajem, który będzie miał swą ambasadę w Jerozolimie. W Wigilię Bożego Narodzenia zapowiedział to prezydent kraju Jimmy Morales.
Decyzja Gwatemali już spotkała się z międzynarodową krytyką. Sandra Jovel, minister spraw zagranicznych oznajmiła jednak, iż jej kraj mimo zewnętrznych nacisków, nie zmieni swej decyzji.
Nie wiadomo jednak kiedy nastąpi przeniesienie placówki. To w znacznej mierze zależy od Stanów Zjednoczonych.
Zobacz też: Szok! Kim Dzong Un podjął decyzję. Takiego kroku z jego strony nikt się nie spodziewał
Ambasador Gwatemali w Izraelu Mattanya Cohen powiedział, iż stanie się to dopiero wtedy, gdy w Jerozolimie znajdzie się ambasada USA.
Gwatemala nie przejmuje się krytyką międzynarodową i rezolucją ONZ. Kilka dni temu organizacja na Zgromadzeniu Ogólnym potępiła USA za oficjalne uznanie Jerozolimy za stolicę państwa żydowskiego i zapowiedź przeniesienia tam ambasady.
Donald Trump czyniąc to, 6 grudnia zrealizował jedną ze swych obietnic wyborczych.
Rezolucję potępiającą USA poparło w ONZ 128 państw. 9 krajów, w tym Gwatemala było przeciw. Polska znalazła się wśród 35 państw, które oddały głos wstrzymujący.
Zobacz też: „Nieskuteczność i nadmierne wydatki”. Ameryka obcina kieszonkowe ONZ