Pięć piw i dwie flaszki „czegoś mocniejszego” dziennie? Tak Wałęsa walczył o wolność w Arłamowie. Nowy szokujący film z internowania [VIDEO]

REKLAMA

Oto jak Wałęsa poświęcał się dla Polski.  11 maja 1982 roku Lech Wałęsa trafił do obozu internowania w Arłamowie. Późniejszy prezydent RP spędził w ośrodku siedem miesięcy. Opuścił go 11 listopada 1982 roku. Jedna z internautek przypomniała niedawno pobyt Wałęsy w Arłamowie. Ten film pokazuje szokującą prawdę…

Byli koledzy z Solidarności opowiadali o luksusowych warunkach, w których miał być „więziony” lider Solidarności. Teraz w sieci pojawiło się nagranie, które to pokazuje.

REKLAMA

Zawsze w swoich wspomnieniach były prezydent podkreślał jak bardzo cierpiał za ojczyznę i prawie zawsze podawał przykład jak mu było źle w Arłamowie.

Czytaj też: Merkel sama naważyła piwa a teraz grozi Węgrom konsekwencjami finansowymi ws. uchodźców. „Potrzebujemy solidarności w Unii Europejskiej”

O warunkach w których internowany był Wałęsa mówiło się w Solidarności od dawna. Wspominali o tym jego koledzy ze związków, którzy w tym samym czasie byli w więzieni w skandalicznych warunkach. Mówił o nich m.in. Krzysztof Wyszkowski, jedna z legend „Solidarności”. Jego słowa potwierdza film opublikowany przez jedną z twitterowych blogerek.

Na nagraniu widzimy jak,  Wałęsa spędzał czas w ośrodku internowania w Arłamowie. Czy w takowym anturażu wszystkim internowanym w Arłamowie AD 1982 podawano zupę? – zapytała retorycznie kobieta.

Poniżej film.

https://twitter.com/fistulatorium/status/908393155107663873

Poniżej lista zakupów, które trafiały do internowanego Wałęsy. Opublikował ją historyk Sławomir Cenckiewicz. Widać tam listę tortur, które musiał w imię Solidarności wycierpieć wątroba byłego prezydenta.

Internowany Wałęsa skonsumował: 289 butelek wódki, 158 butelek wina, 59 butelek winiaku i koniaku, 238 butelek szampana oraz, uwaga, 1115 butelek piwa.

Policzmy: 1115 piw i 476 butelek „czegoś mocniejszego” w ciągu 7 miesięcy internowania, czyli około 210 dni. Wychodzi ponad 5 piw i ponad dwie butelki mocniejszych trunków dziennie. Z pewnością Lech Wałęsa nie wypił tego sam, ale w towarzystwie dość licznie odwiedzających go gości.

Aż takie poświęcenia nikt chyba od niego nie oczekiwał.

Przeczytaj też: Białoruś w strachu. Putin przerzuca wojska pancerne bez zgody Mińska. Łukaszenka boi się jechać do Rosji

Twitter/ wPolityce/ Wolność24

Czytaj też: W sieci wrze po zastrzeleniu w Niemczech polskiego żubra-wędrowcy. „To było przestępstwo”

Zobacz też: Niemiecki polityk: „Dość wytykania nam zbrodni III Rzeszy. Mamy prawo być dumni z osiągnięć żołnierzy Wehrmachtu”

REKLAMA