Oficjalnie to koniec akcji ratowniczej na Nanga Parbat. Lekarz wyjaśnia jak mógł umrzeć Tomek Mackiewicz

Adam Bielecki i Denis Urubko z uratowaną Elisabeth Revol na Nanga Parbat. fot. Facebook/Adam Bielecki
Adam Bielecki i Denis Urubko z uratowaną Elisabeth Revol na Nanga Parbat. fot. Facebook/Adam Bielecki
REKLAMA

Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło za pośrednictwem Twittera zakończenie akcji ratowniczej na Nanga Parbat.

„Wobec sygnałów o kontynuacji akcji ratowniczej na #NangaParbat informujemy, że zgodnie z rekomendacją #PZA, w związku z brakiem podstaw dla dalszej akcji oraz ryzykiem dla ew. ratowników, działania #MSZ w tym zakresie zostały zakończone” – napisał resort.

REKLAMA

Zobacz też: Ekspert: Mackiewicz nie żyje, nie ma na to szans. „Kiedyś przeżył na Nanga Parbat ponad tydzień, by zejść i przestraszyć ratowników”

Wcześniej na facebookowym profilu programu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera konsultant medyczny wyprawy na K2 Robert Szymczak odniósł się do wątpliwości dotyczących decyzji o niekontynuowaniu przez polskich himalaistów akcji ratunkowej na Nanga Parbat (8126 m) po uratowaniu przez nich w sobotę Francuzki Elizabeth Revol.

Szymczak podkreślił, że organizowanie w tej chwili ponownej akcji ratunkowej dla pozostającego od tygodnia na Nanga Parbat Tomasza Mackiewicza nie ma racji bytu i „byłoby niepotrzebnym i nieuzasadnionym narażaniem członków ekipy ratunkowej na zagrożenia zdrowia i życia związane z pobytem na wysokościach ekstremalnych w sezonie zimowym”.

Zobacz też: Bielecki i Urubko stanęli przed dramatycznym wyborem. „Dwie osoby bez zasobów nie są w stanie tego zrobić”

„Z medycznego punktu widzenia nie jest prawdopodobne, by jeszcze żył. Prawdopodobnie zmarł w wyniku deterioracji wysokościowej – wycieńczenia wysokością na co składają się przede wszystkim niedotlenienie wysokościowe, wychłodzenie organizmu oraz odwodnienie” – tłumaczył lekarz.

W piątek uczestnicy akcji ratunkowej na Nanga Parbat Denis Urubko, Adam Bielecki i Piotr Tomala powrócili do bazy pod K2. Czwarty uczestnik akcji Jarosław Botor z ważnych powodów osobistych musiał wrócić do Polski.(PAP)

Zobacz też: Elisabeth Revol kłamała ws. Tomasza Mackiewicza? Polski himalaista wątpi w jej wersję wydarzeń

REKLAMA