O poranku 21 listopada 2017 roku w wielu miastach Polski przywitał nas mróz. Spoglądając, tuż po przebudzeniu, na termometr minusowe temperatury można było zobaczyć we wschodniej i centralnej Polsce, a także na południu.
W ciągu dnia temperatura w całym kraju powinna być dodatnia, jednak porywy wiatru sprawią, że odczuwać będziemy nieprzyjemny chłód.
Nie rozstajemy się także ze śniegiem. Padać będzie między innymi w Centrum, w tym w stolicy, a także na Pomorzu. W zachodniej części naszego kraju, w Poznaniu i Wrocławiu prognozowane są opady deszczu ze śniegiem, podobnie w położonym na południu Krakowie.
Temperatura maksymalna w ciągu dnia od 1 do 6 stopni Celsjusza. Najchłodniej będzie oczywiście na polskim biegunie zimna, czyli Suwalszczyźnie, z kolei najwyższe temperatury odnotujemy na Dolnym Śląsku.
W Warszawie na termometrach maksymalnie 3 stopnie Celsjusza, do tego nieprzyjemny wiatr. Podobnie będzie w Gdańsku, z kolei nieco cieplej (4 st. C) w Krakowie, a aż 6 stopni Celsjusza we Wrocławiu. W obu tych miastach wiatr będzie umiarkowany, trochę silniejszy niż w stolicy.
Jak to mówią: byle do czwartku! Wtedy do Polski napłynie ciepłe powietrze, zmiana pogody ma przynieść słoneczną aurę, a w weekendowe dni nawet kilkanaście stopni na plusie.
Zobacz także: Smartfon wybuchł w biurze. Wszystko nagrała kamera [VIDEO]
Źródło: tvnmeteo.tvn24.pl