Prywatyzować a nie likwidować!

REKLAMA

Z nowego rządowego planu restrukturyzacji górnictwa wynika, że podatnicy stracą co najmniej 2 mld zł na zamknięcie 4 lub 5 kopalń, przeniesienie podobnej ilości kopalń do państwowej SRK SA, też w celu późniejszej likwidacji i zwolnienie do 5 tysięcy górników.

Jeszcze w 1990 roku w Polsce wydobywano 148 mln ton węgla kamiennego, w 2013 roku było to już tylko 76 mln ton. Wydobycie i sprzedaż węgla z państwowych kopalni cały czas spada, a do każdej tony węgla aktualnie podatnicy dokładają prawie 33 zł (choć z drugiej strony od każdej tony węgla kopalnie płacą ponad 95 zł różnych podatków).

REKLAMA

─ Polskie górnictwo musi być konkurencyjne i nowoczesne, bo inaczej za parę lat w ogóle go nie będzie – uważa Wojciech Kowalczyk, pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa. Ameryki nie odkrył, jednak nawet nie zająknął się, że jedynym rozwiązaniem i to bezbolesnym dla podatnika jest całkowita prywatyzacja branży, choćby za symboliczną złotówkę.

Daria Kulczycka, dyrektor departamentu Energii i Zmian Klimatu w Konfederacji Lewiatan, uważa, że zamykanie kopalń to jedyne wyjście z sytuacji, gdyż inne działania będą niekorzystne dla polskiego budżetu. Oczywiście myli się, bo znacznie lepszym rozwiązaniem jest oddanie kopalni w ręce prywatne. To też nie obciąża podatników.

Kolejne państwowe restrukturyzacje państwowych spółek węglowych nic nie dały i ta też nie pomoże. Okazuje się, że mimo niskich cen węgla obecne w Polsce prywatne kopalnie, jak „Bogdanka” czy będące w rękach zagranicznych inwestorów (np. kopalnia „Silesia”, której właścicielami jest czeska firm prywatna) jakoś dają sobie radę i nie trzeba do nich dopłacać.

Czy lepsze jest zamknięcie kopalni, czy oddanie prywatnemu inwestorowi za złotówkę? Jeśli prywatny właściciel w warunkach rynkowego działania dojdzie do wniosku, że dalsze funkcjonowanie kopalni jest nierentowne, to wtedy będzie można ją zamknąć. A urzędnicy nie dają na to szans. Czy oni wiedzą lepiej od rynku, że wydobycie jest nieopłacalne?

Głównym problemem jest państwowa własność kopalni i wtrącanie się państwa do branży. Polskiemu górnictwu potrzebne jest nie zamykanie kopalni, tylko prywatyzacja, deregulacja, skończenie z unijną polityką klimatyczną, zmniejszenie obciążeń podatkowych, likwidacja przywilejów związkowych i otwarcie nowych złóż.

REKLAMA