Urzędnicy Tuska gorsi od mafii!

REKLAMA

„Nie ma miesiąca, żeby Pana ludzie nie weszli do jakiegoś sektora gospodarki i bez zmiany jakichkolwiek przepisów nagle powiedzieli, że to co do tej pory robiliśmy w zakresie prawno-podatkowym było niezgodne z prawem i każą płacić podatki 5 lat wstecz wraz z odsetkami. Pod nóż idą sektory rozproszone, które skupiają małe i średnie polskie firmy. Korporacji, najczęściej zagranicznych, nie ruszacie. Po takiej akcji cały sektor pada, bo nikt nie jest w stanie zapłacić 5 lat wstecz wyimaginowanych podatków z odsetkami” – pisze Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, w liście otwartym do premiera Donalda Tuka.

„Są to działania zorganizowane. Jestem w posiadaniu protokołu z narady kadry Ministerstwa Finansów, podczas którego minister Kapica [Jacek Kapica – wiceminister finansów i szef Służby Celnej – TC] grozi konsekwencjami tym urzędnikom, którzy nie dość entuzjastycznie wdrażają nową interpretację podatkową. Z naszego punktu widzenia jesteście gorsi od mafii. Mafia żąda płatności od dziś. Wy od dziś i 5 lat wstecz. Teraz na warsztacie znalazł się sektor firm badawczych. Wierzę, że nie jest Pan aż tak małostkowy i nie jest to zemsta za wyniki badań preferencji wyborczych. Jeśli się to jakoś szybko nie zmieni, to przypuszczam, że z tych, którzy nie zostali wykończeni – większość wyjedzie, albo zrezygnuje, a działalność gospodarcza pozostanie tylko dla szaleńców. Zawarłby Pan z kimś kontrakt z zapisem, że dowolne zobowiązanie może być w każdej chwili zmienione i należy zapłacić 5 lat wstecz? A taka jest wasza aktualna oferta” – pisze dalej Kaźmierczak, podkreślając, że sektor MSP tworzy 67% PKB i daje pracę dla 3/4 Polaków.

REKLAMA

Prezes Kaźmierczak zaproponował premierowi Tuskowi, by oddał na rzecz np. Caritasu 50% swoich zarobków 5 lat wstecz, jednocześnie oskarżając go o niedotrzymywanie obietnic wyborczych: „proszę zajrzeć do swoich programów wyborczych 2007/2011, obejrzeć swoje wystąpienia i swoje obietnice w stosunku do nas. A potem proszę spróbować spojrzeć w lustro”.

Na koniec listu Kaźmierczak zaznacza, że napisał go „wyłącznie po to, żeby ograniczyć Panu możliwość mówienia, jak już wyrżniecie wszystkie polskie firmy, że Pan nie wiedział i to byli źli urzędnicy. Pan nimi kieruje”.

REKLAMA