Warzecha w kontekście „Uważam Rze”: Korwin nie był nigdy nieszkodliwym wariatem!

REKLAMA

Od lat wiemy, że w Polsce pełno jest geniuszów – tylko nie ma laborantów. Każdy chce być odkrywcą. Ale odkrywcy nikt nie chce pomagać. Piszę to, bo p. Łukasz Warzecha, publicysta i b. członek UPR, powiedział w Klubie Ronina:

„Muszę złożyć pewną publiczną samokrytykę, która się wiąże trochę ze zmianami w „Uważam Rze”. Otóż ja byłem przez ileś lat w czasach licealnych i potem w czasach studenckich członkiem UPR – jak wiele osób byłem zafascynowany Korwinem i potem też miałem do niego pewien sentyment przez wiele lat jako do takiego nieszkodliwego wariata, który czasem w sposób ciekawy intelektualnie potrafi zapłodnić jakąś interesującą myślą – choć oczywiście nic z tego nigdy w praktyce nie wychodzi. W ciągu ostatnich kilku lat – powiedzmy 2 lub 3 – moja optyka trochę zaczynała się zmieniać jeśli chodzi o spojrzenie na Korwina, natomiast w tej chwili w zasadzie niemal jestem pewien – oczywiście nie mam na to dowodów – ale to przekonanie wzięło już zdecydowanie górę, że Janusz Korwin-Mikke nie był jednak nigdy takim nieszkodliwym wariatem, tylko raczej – no wariatem trochę tak, ale jakby to powiedzieć – realizującym pewne cele w kluczowych momentach. Jak sobie przypomnę rolę pana Janusza w kwestii lustracyjnej i wszystko co się od tego momentu działo to … Jeżeli jego bliska ekipa i on sam znajdą się teraz jako stałe i mocne elementy „URz”, to będzie to miało dwojaki skutek. Pierwszy skutek będzie taki, że w zależności od potrzeby będzie można pokazać „URz” jako prawicę-wariatów, albo będzie można pokazać, że prawicowy organ krytykuje Kaczyńskiego”.

REKLAMA

Otóż ja zawsze myślałem, że p. Warzecha jest nieszkodliwym kosmitą z Aldebarana. Obecnie jestem prawie pewien, że jest przez Aldebarańczyków wstawiony po to, by szkodzić polskiej Prawicy. A poważnie: p. Warzecha był w UPRze – i cały czas zajmował się komentowaniem. Tymczasem cały UPR – i część KNP – zbierał się i zbiera, by komentować i krytykować lub popierać mnie, by spierać się o niuanse – a gdy trzeba zrobić coś konkretnego, np. odmalować lokal albo rozwiesić plakaty – to o chętnych trudno. Więc tacy, jak p.Warzecha, mogą się winić za to, że UPR czy KNP jeszcze nie jest u władzy!

(źródło: korwin-mikke.pl)

REKLAMA