Rosyjski jasnowidz Ilia Stawski przewidział, że grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo. Z tego powodu odwołał swoje przyjęcie urodzinowe i wsiadł do samolotu, który zaraz po starcie rozbił się niedaleko moskiewskiego lotniska. Źle zinterpretował wizję.
33-letni jasnowidz przeczuwał, że nadchodzi kres jego życia. Niebezpieczeństwa upatrywał we własnym przyjęciu urodzinowym więc postanowił je odwołać i wsiadł do samolotu AN-148, który rozbił się pod Moskwą.
W wizji miał rzekomo widzieć policjantów na polu. Ten obraz miał powtórzyć się w miejscu katastrofy. Stawski nie upatrywał niebezpieczeństwa w locie, a w samej imprezie jaką miał zorganizować.
Wielu twierdzi, że jasnowidz przewidział właśnie katastrofę, w której zginęło 71 osób, ale nie odczytał jej poprawnie.
Źródło: „Daily Mirror”