Taki właśnie był Tomek Mackiewicz. „Zająłem sobie domek z widokiem na Nanga Parbat. To pierwsza wyprawa kiedy nie ściga mnie policja” [VIDEO]

REKLAMA

Ten film powstał w połowie 2016 roku, na półtora roku przed śmiercią Tomka Mackiewicz na Nanga Parbat. Nakręcił go sam, w czasie samotnego trekingu, który był najwyraźniej przygotowaniem go kolejnej wyprawy na górę, na punkcie której miał prawdziwą obsesję.

Nagranie powstało w czasie, gdy na Mackiewicza wylała się fala hejtu po tym, gdy jego konkurent w zimowy wyścigu na Nanga Parbat, Simone Moro, zaczął rozpowszechniać informację, że Tomek nielegalnie korzysta z wyposażenia innych wypraw. Włoch wezwał nawet pakistańską policję i strażników górskich, by mieli oko na Polaka i utrudniali mu przedostawanie się w okolice góry.

REKLAMA

Tomasz Mackiewicz odniósł się do tego w komentarzu do nagrania. „Jakis czas temu, jeden z pseudo Portali Górskich pomówił mnie wraz z Simone moro poprzez parszywe oskarżenia. Przyszło mi się bronić. Wiec się bronię. Wszystko zaczęło się gdy zapytałem Simona Moro o video ze szczytu Nanga Parbat, bo jak twierdził posiada video ze szczytu (panorama 360stopni) Chwile po mojej prośbie zaczęły się tworzyć wokół mojej osoby tego typu podłości. Hhmmmm. Ciekawe to wszystko. Ale możecie mi wierzyć że nie pojechałem z powrotem do Pakistanu tylko po to by nagrać to nagranie po tym jak ukazał się ten chory artykuł” – pisał.

Przedostanie się w okolice Nanga Parbat nie było dla Mackiewicza żadnym problemem. Znał te miejsca jak mało kto. na nagraniu widzimy go, jak idzie górską doliną do małej chatki, w której po prostu zamieszkał. „Jestem sam, nie ma żadnego policjanta” – mówi szczęśliwy. „A teraz muszę nazbierać drewna na opał” – dodaje i rusza w jego poszukiwaniu w piękną himalajską dolinę.

Czytaj też: Dla ludzi ze środowiska Tomek Mackiewicz był obiektem kpin i szyderstw. Ale wielu go podziwiało. Nestor polskich himalaistów: „Straciliśmy jednego z najbardziej wolnych i niezależnych ludzi”

REKLAMA