Zatrzymano sprawcę podpalenia biura poselskiego Beaty Kempy. Do policjantów krzyczał: „Nienawidzę PiS-u!”

REKLAMA

Jak podaje portal wpolityce.pl sprawca podpalenia biura poselskiego Beaty Kempy w Sycowie jest już w rękach policji. W trakcie zatrzymania przez stróżów prawa krzyczał: „Nienawidzę PiS-u!”

Na razie wiadomo tylko, że to mężczyzna w wieku 40 lat. Informację o jego zatrzymaniu potwierdził już rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski.

REKLAMA

„To 40-letnie mieszkaniec powiatu Oleśnickiego” – powiedział rzecznik. Na tę chwilę policja nie udziela więcej informacji.

Wcześniej prokurator regionalny we Wrocławiu Piotr Kowalczyk mówił, że sposób podpalenia wskazuje na działanie umyślnie sprawcy.

Podpalono biuro poselskie minister Beaty Kempy w Sycowie. „Wrzucono do środka pojemnik z łatwopalną cieczą.”

Przypomnijmy, że do aktu wandalizmu doszło w nad ranem we wtorek. Do biura poselskiego Beaty Kempy wrzucono wówczas pojemnik z łatwopalną cieczą.

Nikt nie ucierpiał, zniszczone zostały tylko drzwi wejściowe.

Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, a wkrótce ma je przejąć wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu.

Minister Beata Kempa jest posłanką Solidarnej Polski wybraną z listy Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj także: Kochanek z horroru. Uprawiał seks z martwą dziewczyną. „Nie wiedziałem że nie żyje”.

Do tego jest członkiem rządu, wcześniej była szefową w kancelarii premier Beaty Szydło, a w poniedziałek w gabinecie premiera Mateusza Morawieckiego ponownie uzyskała tę nominację.

Syców to rodzinne miasto poseł Kempy.

źródło: wolnosc24.pl, wpolityce.pl, PAP

Czytaj też: Popek to ma życie. Dostał 500-konnego Merca żeby szybciej dojeżdżał na treningi [VIDEO]

Zobacz też: Skarbówka Morawieckiego zablokowała wielkie centrum handlowe pod Warszawą. Tuż przed świętami. „To wielki cios dla przedsiębiorców i okolicznych mieszkańców”

Czytaj też: PILNE. To Putin odebrał Kubicy szansę na powrót do Formuły 1. Sensacyjne doniesienia brazylijskich mediów

REKLAMA