Pieniądze

REKLAMA

Dawniej Mężczyzna wiedział, że ma przynieść do domu mięcho. Jak już przyniósł – jego rola się kończyła. Teraz my, kobiety, brałyśmy się za smażenie, pieczenie, gotowanie, duszenie, peklowanie, wędzenie, macerowanie i w ogóle przyrządzanie go na rozmaite sposoby. Mięsa na ogół nie dawało się zamieniać na coś innego.
W dzisiejszych czasach Mężczyźni przynoszą do domu nie mięcho, lecz pieniądze. O ile z mięsem nie było problemu, bo nie pchali się, by coś z nim zrobić, o tyle z pieniędzmi jest problem: Niektórzy Mężczyźni chcą te pieniadze sami wydawać!
Jest to, oczywiście, wbrew Naturze. Od wydawania pieniędzy, podobnie jak od wydawania porcji mięsa, jesteśmy my, kobiety. Podczas gdy Oni planują polowania lub sposoby zarabiania pieniędzy – my obmyślamy sposoby, jak je wydawać. Dlatego jesteśmy w tym zdecydowanie lepsze. I to my powinnyśmy wydawać gros pieniędzy zarobionych przez swojego Mężczyznę! My po prostu wiemy, gdzie można kupić coś lepszego i tańszego. Ponadto mamy lepszy gust.
Dlatego musisz wszelkimi siłami doprowadzić do tego, by On wręczał ci zarobione pieniądze z taką samą dumą, z jaką Jego przodek rzucał do stóp swojej kobiety upolowanego mamuta. Im bardziej mamucie te pieniadze, tym lepiej.
Jednak nie należy z tym przesadzać. Przede wszystkim: to On musi zaopatrzyć dom we wszelkie potrzebne narzędzia. To On musi wydawać pieniądze na reperację domu – i na samochód. Na czym ty nawet nie powinnaś się znać.
Wiele stadeł małżeńskich i niemałżeńskich ma problem z tym, że On uparcie chce jej coś kupować. A potem ona nie może tego nosić.
Znam tylko jedną kobietę, która bez protestu nosi to, co kupują jej mężczyźni. Jest to Madonna z San Giovano, której figurka ubierana jest przez księży.
Reszta kobiet rozdarta jest między pragnieniem, by On jej coś kupił – a przerażającym przeświadczeniem, że to coś nie będzie się nadawało do noszenia. Nie wolno ci jednak, gdy On coś ci kupi, narzekać. Musisz to przyjąć z wdzięcznością – i (mimo wszystko) co jakiś czas nakładać. Najlepiej na godzinę przed pójściem spać.
Będzie dumny, zdejmując to z ciebie.
Co do Jego ubrań – namawiaj Go, by sam sobie kupował. Tak głośno domagaj się, by kupił sobie skarpetki, aż znienawidzi tę czynność. A ty uparcie Go do tego namawiaj. Bez namawiania powinien sam kupować sobie kapelusz – jeśli go nosi. To NIESŁYCHANIE ważne. Natomiast takie drobiazgi jak garnitury, swetry, płaszcze – kupujesz ty. On służy tylko jako manekin! Im wcześniej się do tego przyzwyczai – tym lepiej!

REKLAMA