Wykształciuchy grożą Platformie?

REKLAMA

Platforma Obywatelska zapowiada likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego, a jej lider Donald Tusk w wywiadzie dla „Dziennika” zapowiada wręcz marginalizację państwowych mediów i drastyczne obcięcie im pieniędzy. W ten sposób chce by politycy przestali się interesować i zabiegać o wpływ na państwowe radio i telewizję. Takie postawienie sprawy nie podoba się filmowcom i producentom.
„Środowisko” zaczęło grozić palcem Platformie i wyraźnie daje do zrozumienia, iż nie po to poparło PO w ostatnich wyborach, by teraz ta odcięła ludzi filmu, radia i telewizji oraz w ogóle artystów od łatwych pieniędzy.
– Byłoby źle, gdyby istniało niebezpieczeństwo, że telewizja publiczna przestałaby wspierać ambitniejsze produkcje. Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, że Platforma Obywatelska miałaby działać przeciwko inteligencji – mówi „Dziennikowi” Juliusz Machulski, znany reżyser i producent filmowy.
Według jego kolegów zaprzestanie finansowania mediów z podatku radiowo-telewizyjnego oznacza zaprzestanie finansowania przez TVP ich „ambitnych” dzieł
Jacek Bromski, reżyser, scenarzysta, producent, szef Stowarzyszenia Filmowców w Polsce stawia sprawę jasno:
– Jestem absolutnie przeciwny takim pomysłom (likwidacja abonamentu – przyp. red.). Mówią to ludzie, którzy nie znają się na mediach, na kulturze. Przecież telewizja publiczna ma swoją misję. Jeżeli zlikwidujemy abonament, będziemy oglądać tylko Polsat. To doprowadzi do zubożenia polskiej kultury.

Czy PO też pójdzie na wojnę z wykształciuchami o koryto, czy spłaci dług poparcia z kampanii wyborczej?

REKLAMA
REKLAMA