Korwin Mikke: Żebractwo za 100 milionów

REKLAMA

Po całej Europie kursuje opinia, że polskich polityków można kupić za parę dolarów. No, może nie parę: podobno „załatwienie sobie” ustawy w Sejmie kosztuje $3,5 miliona…. Z drugiej jednak strony obowiązuje stare powiedzenie, że każdy naród ma takich polityków, na jakich sobie zasłużył. Zweryfikujmy to!

Właśnie teraz dziennikarze, którzy kilka lat temu tryumfalnie jazgotali, że „Kwaśniewski załatwił u Busha 100 mln $” (a ja publicznie ostrzegałem: przedwcześnie… budżet w USA zatwierdza Kongres – nie Prezydent!!) teraz jazgoczą, że Kongres USA nie dał tej forsy rządzącej Polską bandzie. A przecież „Polskiej armii pieniądze są potrzebne”.

REKLAMA

Najpierw policzymy. 100 milionów dolarów dla 38 milionów obywateli to po niecałe trzy dolary na głowę. $3,5 mln na 560 parlamentarzystów – to znacznie więcej. Z czego wynika, że „naród” można kupić o wiele taniej, niż parlamentarzystów…

Oczywiście: nie każdy Polak tak myśli. Może nawet myśli tak mniejszość. Jednak dziennikarze twierdzą, że piszą w imieniu Narodu. Czy to prawda, czy nie – ale gdy dziennikarze ujadają chóralnie, to Polaków urabiają. To znaczy: przerabiają na żebraków. Powtarzam: jeśli się chciało od Amerykanów jakichś pieniędzy – to należało to omówić i podpisać przed wysłaniem wojsk do Iraku. A nie teraz błagać „Co łaska”.

Ale jest też o wiele poważniejsze pytanie: czy te pieniądze (a także pieniądze „unijne”) są nam potrzebne? Przypominam: Amerykanom 200 lat temu nikt pieniędzy na jakże ważną dla naszej cywilizacji wojnę z Indianami nie dawał. Gdyby dawał, wyrośliby na naród żebraków – i dziś wyglądaliby jak Niger czy Gwinea, którym pieniądze się daje – i rozkradają je politycy. A reszta nie protestuje – bo ma nadzieję, że im też coś z tego kapnie.

Na tle jazgoczącego dziennikarza pojawił się pewien polityk zajmujący się wojskiem. Dziwnym trafem kwadrans wcześniej był wymieniony przez b. prokuratora Czyżewskiego jako ten, który do spółki z mafią paliwową i ABW brał udział w grabieniu ORLEN-u (czyli nas) przez „mafię paliwową”. Pewnie – że chciałby dotknąć się choć części tych 100 milionów!

Wszystkie pieniądze otrzymywane z zewnątrz są grabione przez polityczne elity. Oczywiście – nie w całości… Część idzie na konta wyborcze partyj, część na prywatne konta – ale najgorsze jest to, że ogromna większość idzie na zmarnowanie.

Jeśli jakaś wysoka komisja kupi za 500 milionów dolarów sprzęt warty 300 milionów, zamiast sprzętu wartego 490 milionów – to Polska poniosła stratę 190 milionów. Komisja wzięła w łapę – powiedzmy – 15 milionów. Jaki jest stosunek łapówki do strat?

I ta strata nie figuruje w żadnym bilansie!!

Obecnie telewizja pokazuje worki z pieniędzmi, tłumacząc ile to dzielni wojskowi nabrali łapówek w Iraku? Całkiem możliwe, że akurat na tych łapówkach Polska nic nie straciła – to jest do wyjaśnienia. Ale najwięcej kosztują nas urzędnicy i politycy. Co widać po tym, ilu ludzi pcha się do polityki i na posady… Bo to jest bardziej opłacalne niż założyć firmę – i płacić ciężkie podatki. Każdy woli być rzeźnikiem, niż baranem…

A dopiero jak zaczną wychodzić powiązania polityków z mafiami narkotykowymi – to będzie wesolutko!

A ja wołam: to nie ludzie są winni – to ustrój. Gnijący ustrój – a każdy wyszarpuje dla siebie kawałek ciała tego ohydnego państwa. Ja wołam: Precz z tą Rzecząpospolitą, rajem żebraków i złodziei! Zbudujmy jakieś normalne państwo – Monarchię, w ostateczności Dyktaturę.

Przecież tak dłużej nie daje się żyć!

Jest taka nauka – wiktymologia – zajmująca się ofiarami. Nauka ta twierdzi, że są ludzie, którzy po prostu proszą się, by ich obrabowano. Jeśli więc, Kochani, w nadchodzących wyborach zagłosujecie raz jeszcze na tych samych polityków, którzy rządzili na zmianę przez ostatnie 16 lat (niektórzy dłużej…) – to po prostu jesteście warci tego, by być okradanymi!

UWAGA! Masz problem obsługą strony, e-wydania lub księgarni? Napisz do nas: [email protected]

W internetowej księgarnii pojawiły się nowe pozycje. Osoby mieszkające w Warszawie zamówienie mogą odebrać osobiście:

Dekadencja (Janusz Korwin-Mikke): Zmian kulturowych, które zachodza w Unii Europejskiej nie da sie ukryc. Nie da sie tez ukryc, ze zmiany te nie sa spontaniczne, a starannie planowane. Czy winic trzeba, tak jak JKM – dekadencje?

Kosciol a wolny rynek (Thomas Woods): Katolicka obrona wolnego rynku. Czy bieda jest blogoslawiona, a bogactwo przeklete? Ksiazka o tym, ze liberalizm, jak niewiele innych pradow umyslowych, jest bliski nauczaniu Chrystusa, ktory w swoich naukach uwalnial czlowieka z wiezow opresyjnej wladzy i zakazow odbierajacych mu godnosc i wolna wole…

Ekonomia Wolnego Rynku. Tom 1 i Tom 2 (Murray Rothbard): Wreszcie w Polsce! Pierwszy tom najwazniejszego dziela amerykanskiego profesora Murraya N. Rothbarda, najwybitniejszego ucznia samego Ludwiga von Misesa! Ksiazka lamie monopol przestarzalych, nieaktualnych i falszywych podreczników ekonomii obowiazujacych na polskich uczelniach.

________________________________________________________
zachęcam do odwiedzenia internetowej księgarni nczas.com

KSIĄŻKI JANUSZA KORWIN MIKKE W ATRAKCYJNYCH CENACH!

● tylko wyselekcjonowane pozycje książkowe najlepszych Autorów!
● stawiamy na jakość, nie na ilość!
● książki wysyłamy dwa razy dziennie (tylko priorytetem)
● już wkrótce nowe kanały płatności

________________________________________________________
zachęcamy do zamówienia e-prenumeraty Najwyższego Czasu!

● Kupując e-wydanie wspierasz rozwój portalu nczas.com – KAŻDA wpłacona złotówka przekłada się na ilość tekstów na stronie
● 10 kolejnych numerów kosztuje jedynie 30 zł
● To tylko 3 zł za numer – czyli niecałe 10 gr za artykuł!
● W e-prenumeracie numer pojedynczy kosztuje tyle samo co podwójny (zawsze płacisz 3 zł zamiast 5 / 7 zł, które musiałbyś wydać w kiosku!)

Kliknij tutaj aby zamówić e-prenumeratę

REKLAMA