Sommer: Do czego służą polskie sądy?

REKLAMA

Sądowa batalia Adama Mielczarka, którą opisujemy na str. VII „Najwyższego CZAS-u!”, uświadamia nam, do czego właściwie służą w Polsce organy typu Sąd Najwyższy, Trybunał Konstytucyjny czy Prokuratura Generalna.

Otóż ich głównym zadaniem jest udowadnianie obywatelom, że władza ma zawsze rację, a jeśli nie – to
patrz wcześniejsza część zdania. Jeśli więc jakiś naiwniaczek wyduma sobie w prostocie swego umysłu, że nie musi na przykład ponosić jakiejś opłaty, bo choć prawo tego nie wymaga, to wymagają tego od niego urzędnicy, i w swojej naiwności odda taką sprawę do sądu – usłyszy, że albo prawa nie rozumie, albo
choć napisane jest, że „białe”, to ponieważ tak chce rząd, to w istocie jest „czarne”. Oczywiście z jednym wyjątkiem: sędziowie zasiadający w tych gremiach zawsze sprzeciwią się lustracji. Bo wiadomo, łamie
ona najświętsze prawo człowieka do bycia konfidentem.

REKLAMA

W tej sytuacji powstaje pytanie, czy opłaca się w ogóle angażować czas i pieniądze w poszukiwanie sprawiedliwości tam, gdzie tak trudno ją znaleźć. Mimo wszystko uważam, że ma to sens, bo czasem jednak
sąd się ugnie – jak miało to miejsce kilkanaście miesięcy temu w przypadku akcyzy na używane samochody.
Zachęcam więc do sprzeciwiania się absurdom prawnym, choć ja sam w podobnej sytuacji już raz wymiękłem. Wszcząłem sprawę w proteście przeciwko bezprawnemu zmuszaniu przez policję do wymieniania praw jazdy (przypomnę, że wymieniano je na podstawie rozporządzenia, które było jaskrawo sprzeczne z ustawą, „ale zakładamy racjonalność ustawodawcy”– wyjaśnił mi tę sprzeczność policyjny prawnik z komendy przy ulicy Waliców w Warszawie), jednak po kilku obrotach proceduralnych straciłem
do tego cierpliwość i odebrałem plastykową wersję.

Tym bardziej podziwiam Adama Mielczarka, który walczy już dwa lata, a wygląda na to, że nie jest jeszcze
w połowie procedury. Śp. Jacek Kaczmarski, przypomnę, śpiewał w mrocznych czasach stanu wojennego,
że „mury runą”. Pewnie sam w to nie wierzył. A tu proszę, częściowo przynajmniej runęły. A proces ten byłby zapewne jeszcze szybszy, gdyby więcej osób na nie naparło. Ze swej strony służymy pomocą (w postaci opisywania przypadków oraz w mniejszym stopniu pomocą prawną) wszystkim tym, którzy w interesie społecznym chcą walczyć z biurokracją.

Artykuł pochodzi z bieżącego ewydania „Najwyższego Czasu!”. Zachęcamy do wykupienia e-prenumeraty.

W sklepie nczas.com pojawiło się 15-ście książek zaliczanych do absolutnej klasyki. Polecamy również pakiety publikacji Janusz Korwin Mikkego, Stanisława Michalkiewicza, zbiór książek o Żydach itd.:

———————————————————————————————–
koniec
———————————————————————————————–

UWAGA: Przedruk artykułów (w całości lub części) z działu „numer bieżący” oraz „ważne”, jest możliwy jedynie:

a) za podaniem klikalnego źródła
b) tylko w niezmienionej formie: artykuł + informacje poniżej artykułu (aż do napisu „koniec”) np. o ewydaniu, nowych publikacjach w sklepie itp.

REKLAMA