Francja wprowadzi socjalny VAT

REKLAMA

Francuski rząd zapowiada ważne zmiany dotyczące gospodarki. Chodzi o wprowadzenie tzw. socjalnego podatku VAT, który ma ulżyć doli pracodawców, ale jednocześnie przerzuci koszty utrzymania francuskiego systemu socjalnego na barki wszystkich konsumentów. Ponieważ projekt pojawił się zaledwie 100 dni przed wyborami prezydenckimi, większość uważa, że chodzi tu bardziej o kampanię niż o rzeczywiste reformy.

Premier Franciszek Fillon twierdzi, że chodzi tu o zmiany systemu podatkowego, które idą w kierunku tworzenia nowych miejsc pracy. Rząd zapowiada bowiem znaczne obniżenie wszystkich składek, jakie pracodawcy płacą od każdego pracownika. Wysokie opłaty pracownicze i różne składki, m.in. na miejscowy ZUS, powodują, że zakłady pracy niezbyt kwapią się do zatrudniania. Obniżka składek i opłat ma spowodować znaczny wzrost liczby nowych miejsc pracy, ma zwiększyć konkurencyjność francuskich firm, a także być może pozwoli firmom na podwyżki płac osób już zatrudnionych. Wiadomo jednak, że jeśli rząd coś daje, to drugą ręką zabierze. Podobnie jest i w tym przypadku.

REKLAMA

Trzeszczący mocno w szwach system emerytalny, zasiłków chorobowych, zasiłków dla bezrobotnych i opieki zdrowotnej ma zostać sfinansowany przez podniesienie – i to być może nawet o kilka punktów procentowych – podatku VAT. Za ten gest rządu zapłacą więc w ostatecznym rozrachunku wszyscy. Propozycja jest krytykowana przez związki zawodowe i lewicową opozycję. Szefowa socjalistycznego syndykatu CFDT, Weronika Descacq, uważa, że podwyżka VAT w sytuacji gospodarki znajdującej się na progu recesji obniży jeszcze bardziej konsumpcję, która jest jedynym we Francji motorem koniunktury.

Socjalny VAT skrytykował również przewodniczący centrowego MoDemu Franciszek Bayrou, nazywając go „niebezpiecznym pomysłem, który doprowadzi jedynie do pauperyzacji pracowników i emerytów”. Także większość przedsiębiorców zachowuje ostrożność i czeka na szczegóły nowego projektu, choć organizacje pracodawców widzą tu rzeczywiście możliwość obniżki kosztów pracy. Wydaje się, że rządowi nie udało się jednak przekonać do tego pomysłu także społeczeństwa. Dwie trzecie ankietowanych wyraża swoją nieufność. Jeśli więc chodzi tu rzeczywiście tylko o kampanię wyborczą, rząd powinien się szybko z projektu wycofać. Chyba że sytuacja systemów opieki socjalnej jest na tyle fatalna, że rząd musi po prostu znaleźć dodatkowe źródła jego finansowania za wszelką cenę.

REKLAMA