Kongres Nowej Prawicy rozszerza akcje likwidacji straży miejskiej

REKLAMA

Kongres Nowej Prawicy w Pszczynie doprowadził do zorganizowania referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej. Zostało zarządzone przez burmistrza Pszczyny na 3 lutego 2013 roku. Po nieudanej akcji w Rybniku obecna jest lepiej przygotowana. Kolejnym miastem, w którym Nowa Prawica organizuje referendum, jest Żywiec.

– Nareszcie będziemy mogli jako zwykli obywatele udowodnić, że choć niewielki, to jednak mamy wpływ na nasze życie. Już nie tylko nasi panowie, którzy zawsze „wiedzą lepiej”, co dla nas jest dobre; już nie tylko ustawodawcy, którzy psują prawo wyłącznie po to, by zarabiać na karaniu za możliwość popełnienia czynu, nie zaś za faktyczny występek – komentuje prezes Wiesław Lewicki, prezes Regionu Śląsko-Dąbrowskiego Kongresu Nowej Prawicy.

REKLAMA

Straże miejskie stanowią swoiste resorty siłowe podległe władzom samorządowym. – Władze lokalne, zamiast służyć obywatelom, za ich pieniądze tworzą stanowiska przeróżnego rodzaju lokalnych strażników, twierdząc, że będzie nam się żyło znacznie lepiej i bezpieczniej. Tymczasem naszym zdaniem efekt jest zgoła odwrotny: żyje się gorzej, a i realne bezpieczeństwo pozostaje jedynie w sferze odległych marzeń – dodaje Wiesław Lewicki. Przedstawiciele KNP przekonują mieszkańców, że chcą równego prawa dla wszystkich bez wyjątku i surowych kar za popełniane czyny. Jednak dostrzegają, że działania Straży Miejskiej prowadzą do tego, że karze się nie tego, kto wyrzuca śmieci do lasu, lecz tego, kto nie ma podpisanej umowy na ich wywóz. Uchwalanie takich przepisów zakłada, że do kasy samorządowej trafi więcej pieniędzy. I to jest główny cel. Organizatorzy referendum zauważają, że wandala, który wywozi śmieci, trudniej złapać, więc strażnicy wybierają z reguły łatwiejszy sposób. Zamiast czaić się po lasach wieczorami, przychodzą do domów i sprawdzają, czy mieszkańcy posiadają umowę na wywóz nieczystości.

– Mam ogromną nadzieję, że społeczeństwo lada dzień przejrzy w końcu na oczy i zrozumie, że z tasiemcem nie walczy się poprzez zwielokrotnianie racji żywnościowej, lecz trzeba niezwłocznie udać się do specjalisty i postępować wedle jego wskazówek, aby pozbyć się niechcianego pasożyta. Takim specjalistą od wytępienia tasiemca społecznego jest KNP. Dlatego niniejszym zachęcam gorąco do uczestnictwa w referendum oraz postawienia krzyżyka w odpowiedniej kratce – tłumaczy prezes Lewicki.

Przedstawiciele Kongresu Nowej Prawicy organizują otwarte spotkania zwolenników wolności, na których przybliżane są kwestie związane z wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Straży Miejskiej także w Żywcu. Takie spotkania odbywały się również w Pszczynie, gdzie obecnie trwa także kampania przed głosowaniem, które odbędzie się już 3 lutego 2013 roku. Na spotkaniach można porozmawiać o samej idei referendum, usłyszeć o dalszych planach KNP w regionie, porozmawiać z przedstawicielami, a także zgłosić się do komisji referendalnych. Przedstawiciele KNP założyli, że skoro nie można zorganizować w świetle obowiązującego prawa jednego wiążącego ogólnopolskiego referendum w tej sprawie, trzeba to robić lokalnie. Taki sposób generuje większe koszty zarówno ze strony władzy, jak i organizatorów.

Jak twierdzą, wolność kosztuje. Kierują się zasadą, że dziś płaci się za wolność tylko pieniędzmi, a jak wiadomo, w przeszłości kosztowała życie tych, którzy o nią walczyli. Organizatorzy wiedzą, że aby kampania ruszyła pełną parą, potrzebne są większe fundusze. Dlatego zwracają się do wszystkich ludzi dobrej woli o dobrowolne wsparcie inicjatywy jakąkolwiek kwotą pieniędzy. Finansowanie kampanii jest jawne i podlega sprawozdawczości finansowej na podstawie ustawy o referendum lokalnym. Dlatego będzie można sprawdzić, na co wpłaty zostały przeznaczone.

21 grudnia 2012 roku przedstawiciele KNP złożyli powiadomienie o inicjatywie referendalnej na ręce burmistrza miasta Żywca, Antoniego Szlagora. – Według naszej opinii oraz opinii znacznej liczby mieszkańców miasta, w działalności Straży Miejskiej kładzie się większy nacisk na działania dochodowe, czyli interwencje kończące się nałożeniem kary grzywny. Najczęściej dochodzi do interwencji dotyczących bezpieczeństwa i porządku w komunikacji, co nie jest głównym zadaniem, do którego została powołana ta instytucja. Straż Miejska realizuje zadania, które powinna wypełniać policja – stwierdza Dominik Wilczek, pełnomocnik ds. referendum w Żywcu. Przedstawiciele KNP muszą tam zebrać niecałe 2700 podpisów pełnoletnich mieszkańców, mających czynne prawo wyborcze w gminie Żywiec.

REKLAMA