Godson (PO): Eksponowanie homoseksualizmu może negatywnie wpływać na wychowanie młodych

REKLAMA

O sejmowej dyskusji o tzw. związkach partnerskich z posłem PO, JOHNEM ABRAHAMEM GODSONEM, rozmawia Rafał Pazio.

NCZAS: Pan reprezentował konserwatywne, tradycyjne poglądy co do pomysłu wprowadzenia na orbitę polskiego prawa instytucji związków partnerskich. Powoływał się Pan na kwestie religijne. Jakie założenia projektu ustawy o tych związkach mogą pogodzić spojrzenie tradycyjne i postępowe?

REKLAMA

GODSON: Jestem przeciwko instytucjonalizacji związków partnerskich i powoływaniu nowych instytucji paramałżeńskich. Jestem otwarty na to, żeby opracowywać rozwiązania, które idą w kierunku wyznaczonym przez pana prezydenta. Chodzi o rozwiązanie takich kwestii jak dziedziczenie czy odwiedzanie w szpitalu. Myślę, że szukamy rozwiązań głównie dla par homoseksualnych. W parach heteroseksualnych albo ktoś żyje w wolnym związku, albo dąży do ślubu. Dlatego dla par heteroseksualnych nie należy powoływać nowej instytucji, bo to stanie się zagrożeniem dla małżeństwa. Na przykład młodzi ludzie zaraz po studiach nie chcą się zaangażować, zawierają umowę o związku partnerskim. Po jakimś czasie ona ma ponad 40 lat, a mężczyzna zaczyna szukać młodszej. Małżeństwo utrudnia takie odejście mężczyzny. Z kolei związek partnerski będzie można rozwiązać na zasadzie złożenia podpisu i wypowiedzenia umowy. To niebezpieczne dla instytucji małżeństwa.

Czy według Pana promocja homoseksualizmu zagraża pewnemu porządkowi społecznemu zrodzonemu z cywilizacji chrześcijańskiej?

To nie jest jedyna niszcząca kwestia. Największym zagrożeniem dla chrześcijaństwa są sami chrześcijanie, kiedy nie traktujemy naszej wiary poważnie, nie dajemy świadectwa, jesteśmy oziębli. To jest większe zagrożenie niż zagrożenie z zewnątrz.

Czy eksponowanie homoseksualizmu i związków partnerskich może według Pana negatywnie wpływać na wychowanie młodych osób?

Oczywiście. Powstaje pewien dysonans. Młody człowiek przestaje dostrzegać wzorzec ojca i matki. Większe jednak niebezpieczeństwo, jak mówiłem wcześniej, tkwi w nas samych, w niepoważnym traktowaniu wiary i braku świadectwa.

Kiedyś Pan mówił, że homoseksualizm jest grzechem.

To jest pogląd świętego apostoła Pawła, wynika także ze Starego Testamentu. Tam czytamy, że homoseksualizm jest grzechem. Ja z tym poglądem się zgadzam i cytowałem, co jest napisane w Piśmie Świętym. Przecież żyjemy w katolickim kraju, gdzie ponoć 90 proc. mieszkańców przyznaje się do wspólnoty w Kościele katolickim, którego świętą księgą jest Biblia. A w niej mówi się o grzechu homoseksualizmu. Jednak chcę tutaj podkreślić, że nie możemy tylko pokazywać tego jednego grzechu. To kolejny błąd, który popełniamy. Zapominamy, że cudzołóstwo czy kłamstwo to też grzechy.

(więcej w NCZ! 10/2013 oraz w formie streszczenia wkrótce na nczas.com)

REKLAMA