Godson (PO): Nie możemy używać prawa, by nawracać ludzi.

REKLAMA

O dyskusji o tzw. związkach partnerskich z posłem PO, zaangażowanym przez długie lata w działalność duszpasterską w jednej ze wspólnot protestanckich w Polsce, JOHNEM ABRAHAMEM GODSONEM, rozmawia Rafał Pazio.

NCZAS: Uważa Pan, że homoseksualizm to grzech. Czy w związku z tym, że nie próbujemy tworzyć ustaw broniących praw cudzołożników nie powinniśmy także zaprzestać tworzyć specjalnych praw (vide: związki partnerskie) dla homoseksualistów?

REKLAMA

GODSON: Polityk działa na dwóch poziomach. Jeden poziom wyznacza wiara, gdzie homoseksualizm jest grzechem. Drugi poziom określają kwestie polityczno-prawne, gdzie homoseksualizm nie jest przestępstwem. Przy tworzeniu prawa potrzebna jest mądrość, żeby nie stygmatyzować. Zobaczmy, jak robił Jezus. Kiedy faryzeusze i saduceusze unikali grzeszników, ubierali się w długie szaty i modlili się na ulicach, Jezus spędzał czas z prostytutkami, oszustami, głosił im Ewangelię, pokazywał miłość. Chciałbym wskazać na tę pewną wrażliwość. Nie możemy używać prawa, by nawracać ludzi, bo nie tędy droga. Ewangelia jest mocą Bożą ku zbawieniu. Jestem przeciwko instytucjonalizowaniu związków homoseksualnych, ale uważam, że każda osoba zasługuje na szacunek.

Mówił Pan o ułatwieniach dla partnerów np. w dziedziczeniu. Przecież osoby, które nie założyły rodzin, mogą dziedziczyć, ale podatki są bardzo wysokie. Może łatwiej obniżyć podatki?

Dlatego należy szukać rozwiązania, które zniesie podatek i w odpowiedni sposób zabezpieczy te osoby.

W debacie sejmowej minister Jarosław Gowin mówił, że próba tworzenia praw dla związków partnerskich jest niezgodna z konstytucją. Czy Pan się zgadza z tym poglądem?

Nie jestem prawnikiem, ale uważam, że wystąpienie ministra Gowina było niefortunne. Uważam, że jestem człowiekiem lojalnym, i myślę, że nie wolno pozwolić na taką publiczną manifestację. Nie można się urażać i nadmiernie demonstrować opozycyjności czy nielojalności. Jeśli nie zgadzam się z premierem i ministrem Gowinem, to jest inne miejsce, żeby to powiedzieć.

Dlaczego wybrał Pan Platformę Obywatelską?

Wybrałem Platformę z kilku powodów. Wydawało mi się i nadal sądzę, że jest to ugrupowanie, które daje miejsce dla ludzi o różnych poglądach, od prawa do lewa. Odpowiadały mi osoby, które tam działały, głównie osoba Donalda Tuska. Także zainteresowała mnie deklaracja ideowa Platformy Obywatelskiej z 2001 roku, gdzie była mowa o tradycyjnych wartościach rodzinnych. Te argumenty ściągnęły mnie do Platformy.

Czytaj również: „Godson (PO): Eksponowanie homoseksualizmu może negatywnie wpływać na wychowanie młodych

REKLAMA